List 7

185 27 7
                                    

25.02.2017

Dzisiaj jest rocznica naszego związku, wiesz ? Już druga. Pamiętam jak urwałem się z lekcji by pójść pod twoją klasę na dworze. Zawsze siedziałaś przy oknie w ostatniej ławce. Zacząłem huhać na szybę jak idiota. Wtedy mnie zauważyłaś i zaczęłaś się śmiać, ale tak cicho by nikt nie usłyszał. Napisałem ,, czy zostaniesz moją dziewczyną? ♡ " Ty tylko pokiwałaś głową i wybiegłaś z sali przed dzwonkiem by do mnie przyjść jak najszybciej. Czułem się wtedy świetnie. Jonas patrzył na mnie tak jakby chciał mnie zabić. Czułem się jak wygrany. Byłem nim. To ja miałem Ciebie. Największy skarb mojego życia. Słucham teraz piosenki ,, Say you love me" którą tak uwielbiałaś. Powiedziałaś, że chcesz przy niej zatańczyć nasz pierwszy taniec na ślubie. Kilka dni później zrobiłem Ci romantyczną kolację. Gdy zjedliśmy poprosiłem Cię do tańca. Miałaś łzy w oczach gdy ta piosenka zaczeła lecieć. Pocałowałem Cię. Całowałem bez końca. Kiedyś uważałem to za coś co mogę robić tylko ja. Teraz nawet ja nie mogę tego zrobić. W domu jest zimno i brudno. Nie mam siły sprzątać. Kiedyś mieszkałem w tym domu sam i czułem się w nim samotnie, ale swobodnie. Gdy się wprowadziłaś uznałem, że tego właśnie mi brakowało. Bliskości i ciepła. A teraz gdy znowu Cię nie ma jest jeszcze gorzej niż w wcześniej. Nie czuję się dobrze w naszym domu. Czuję się w nim sam. Czuję się w nim nie na miejscu. Ale nie umiałbym go oddać innym. To nasze wspomnienia. To nasz dom. I tylko nasz. Kocham Cię. Do widzenia, kochanie.

- Twój Chris.

Goodbye, Honey~Chris×EvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz