Drogi Williamie

217 22 7
                                    

Cóż ... nigdy nie sądziłem, że będę pisał  do Ciebie list pożegnalny. Nigdy nie sądziłem, że Cię opuszczę ponieważ hej obiecaliśmy sobie wieczną przyjaźń. Chciałem Ci w tym liście podziękować. Podziękować za to, że od 16 lat jesteś przy mnie. Nawet jako sześciolatek potrafiłeś sie za mną wstawić. To śmieszne. Widziałem w tobie bohatera, wiesz? Zawsze chciałeś pomagać innym. Jest mi wstyd, że to ja Cię zepsułem. Jest mi wstyd, że za późno docenilem to co dla mnie robiłeś. Dawałeś mi więcej niż na to zasługiwałem. Nie moge nawet zliczyć ile razy ratowałeś mi tyłek gdy wkopałem się w jakieś bagno. Jestem Ci za to cholerenie wdzięczny.

Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Może to być idiotyczne, ale cieszę się, że trafiłem Cię wtedy tym kamieniem. Gdyby nie to, nie zacząłbym Cię przepraszać  I nie poznałbym Cię. Od razu znaleźliśmy wspólny język chociaż byliśmy jeszcze gówniarzami.

Muszę Ci też podziękować za to, że dzięki tobie poznałem Eve. Gdyby nie Ty nie podszedłbym do niej tamtej imprezie. Zawdzięczam Ci tyle, że gdybym chciał tu napisać chociaż 1/10 to pisałbym ten list na 5 kartek.

Nigdy nie zapomnę jak graliśmy w gry. Nigdy nie zapomnę jak zakladaliśmy się o dziewczyny.
Nigdy nie zapomnę jak imprezowaliśmy razem do rana.
Nigdy nie zapomnę jak rozmawialiśmy ze sobą godzinami jak głupie przyjaciółeczki.
Nigdy nie zapomnę jak przyłapałeś mnie na tym na czym nigdy nie powinnieneś  mnie przyłapać.
Nigdy nie zapomnę niczego co jest związane z tobą.

Przepraszam Cię także za to, że to zrobiłem. Jesteś moim przyjacielem, więc Chyba nie muszę Ci tłumaczyć czemu to zrobiłem. Wiesz jak czułem się bez Evy. Po prostu ja tak dłużej nie mogę. Jestem słaby. Jestem nędzny. Jestem tchórzem. Zasługujesz na lepszego przyjaciela. Zaslugujesz na wszystko co jest najlepsze William.

Wiesz, że nigdy nie przepadałem za Noorą. Była irytująca i bardzo się rządziła czego nie mogłem znieść. Teraz zrozumiałem, że tak bardzo mnie to denerwowało ponieważ byłem taki sam. Teraz widzę, że jest ona naprawdę świetną dziewczyną. Wiem to też ponieważ wiem ile szczęścia Ci daje. Kiedyś tego nie pojmowałem bo przecież jak można starcic głowę dla laski? Żenada. Jednak odkąd spotkałem Eve zrozumiałem wszystko.
Dbaj o nią. Obiekuj i chroń zanim Bóg nie wywinie Ci takiego samego numeru jak mi.

Jeszcze raz dziękuję i przepraszam, że nie umiem Ci tego powiedzieć w twarz i pożegnać się osobiście. Pamietaj, że nadal mnie masz, ale gdzieś indziej. Poczekam na Ciebie, a gdy do mnie przyjdziesz znowu ogram Cię w jakąś niebiańską podróbe fify. Kocham Cię brachu. Będę zawsze przy tobie.

- Twój przyjaciel na zawsze Chris.

P.S ciężko mi to napisać, ale zrób coś dla mnie. Pochowaj mnie z Evą.

Goodbye, Honey~Chris×EvaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz