the official guide on how to become a gay person

how to be gay?

Dzień dobry, słońce, pięknie się dziś prezentujesz~

Koledzy i koleżanki, witam was serdecznie. Ten cudowny rozdział-śmieć jest absolutnie organizacyjny i niepotrzebny ci do życia, jednakowoż masz wszelkie prawo go przeczytać.

Ogólnie rzecz biorąc, tu będą wszystkie aktualności. Nieobecności, schemat dodawania rozdziałów, prawdopodobnie, przyszłościowo, jakieś mniej kanoniczne specjały też tu wstawię /nie macie pojęcia jak to boli kiedy robisz rozdział dziesiąty a wattpad podpowiada dwunasty bo jeden kiedyś usunąłeś a jeden jest organizacyjny i jeszcze trzeba pamiętać, żeby to zmienić #firstworldproblems/ i ogólnie śmieci, dużo śmieci.

W ramach zapoznania was z tematem książki /opis taki mhroczny i tajemniczy że nie da się z niego nic wywnioskować/ umieszczam krótkie wyjaśnienie:

Chelsea Winslet /w tej roli cudowna walhallayerische (dawniej Sadystyczny)/ jest dyslektykiem, toteż ma problem, bo musi napisać pracę semestralną. Scott Whitmore /w tej roli ja, właściwie nic specjalnego/ jest w miarę łebski, ale jego tegoroczna frekwencja pozostawia wiele do życzenia, więc robi co może, żeby poprawić swoje oceny. Jeden doucza drugiego, nic specjalnego.

/potencjalnie mierzymy w gejowe seksy, ale prawda jest taka, że wolimy rozwijać historie poboczne i oni pewnie nigdy nie zaczną się nawet lubić/

Schemat dodawania rozdziałów:

Aktualnie plan jest taki, żeby nowy rozdział był co niedziela, w jednym tygodniu czat, w drugim coś do faktycznego poczytania.

W trakcie wakacji, przyjmując, że obydwie jesteśmy w stanie pisać, rozdziały mogą pojawiać się częściej (raz na dwa-trzy dni /jeśli jest wena/ lub raz na cztery-pięć dni /jeśli weny brak).

Plan może ulec zmianie - wraz z rozwojem akcji jest szansa, że podział czat-rozdział zmieni swoje proporcje, może się też okazać, że nasze plany dnia pozwalają na dodawanie mniejszej/większej ilości rozdziałów.

Nieobecności:

SZKOŁA. SZKOŁA NIE JEST FAJNA. /może zejdziemy się na majówkę?

Specjały niekanoniczne (Q&A itp.):

AKTUALNIE BRAK /nikomu jeszcze nie zależało, żebyśmy takie pisały....

Dobra piękna istoto, nie jest pogrubione, bo nie chcę tego robić nachalnie, ale mam do ciebie wielką prośbę - jeśli opowiadanie ci się podoba, podziel się nim ze znajomymi, których może zainteresować.

/bo po co żebrać o lajki, to i tak nie działa/

Śmieszny żart dnia: pisałam Scotta, żeby celowo był wnerwiający i taki nie do końca do lubienia. Teraz dosłownie nikt nie lubi Scotta. Aż mi się przykro zrobiło, ale nagle sobie przypomniałam, że taki był zamysł.

Jak widać, moje żarty są niesamowicie zabawne.