Cinco

1.9K 84 12
                                    

Luna

Obudziłam się następnego dnia o dwunastej w południe. Nadal nie mogę się połapać co i jak. Wiem że Monica i Miquel to moi rodzice, a moją przyjaciółmi jest Nina. Może kojarzę już twarze, lecz nadal nie mogę sobie nic przypomnieć. Z tego co usłyszałam gdy lekarz rozmawiał z moimi rodzicami, że pamięć może mi wrócić w ciągu kilku miesięcy. Dokładnie będą wiedzieli gdy pojawia się pierwsze wspomnienia. Mówili też, że w moim przypadku może być tak, że wspomnienia może przywrócić mi dana osoba, z którą jest dane wspomnienie.

Moi rodzice mówili również że uwielbiam jeździć na wrotkach i jestem w tym niesamowicie dobra. No cóż, zbytnio im w to nie uwierzyłam. W tamtym momencie nie mogłam dopuścić do siebie myśli, że na moich nogach mogły by być buty na kółkach, a ja umiałam wykonywać na nich jakieś tricki. Według mnie było to nie dla mnie. Ale postanowiłam spróbować.

W pewnym momencie w drzwiach ujrzałam chłopaka, na oko starszego ode mnie o rok. Miał on bujne lokowane brązowe włosy. Oczy koloru czekolady. Był ubrany w szare jeansy i do tego biały t-shirt, a na nim czarną koszulę w kratkę. Musze przyznać. Był przystojny. Cholernie przystojny. To ten sam, który wczoraj był obok mnie gdy ujrzałam światło dzienne. Może był on dla mnie kimś więcej, że się rozczarował?

-Cześć. Jak się czujesz Luna? - spytał z lekką chrypką w głosie.

-Dobrze. Tylko nic sobie jeszcze nie przypomniałam. Niestety - posmutniałam

-Nie martw się. Minął dopiero jeden dzień. Masz jeszcze dużo czasu na przypomnienie sobie wszystkiego - powiedział, następnie uśmiechnął się w moją stronę.

-Dzięki za miłe słowa. A tak w ogóle jak masz na imię, bo nie mam pojęcia. Ty znasz moje, a ja nie znam Twojego. Trochę to dziwne

-Może trochę. No cóż. Jestem Matteo Balsano. Najpopularniejszy i najprzystojniejszy chłopak w szkole. Również najlepszy wrotkarz w całym Jam And Roller - powiedział

-I skromny - dopowiedziałam

-A i jeszcze jedno. Twój były chłopak - rzekł, a mi zaprarło dech w piersiach. Nie mogę uwierzyć, że taki przystojniak zainteresował się kiedykolwiek moją osobą.

-A czemu były ? - spytałam

-Jakiś rok temu, gdy za około 10 minut zaczynały się lekcje, podeszła do mnie moja teraźniejsza dziewczyna, Ada. Naopowiadała mi głupstw o tobie, a ja głupi w nie uwierzyłem. Zerwałem z tobą, a Ty zdenerwowana i smutna pobiegłas w stronę jezdni, gdzie właśnie jechała ciężarówka. Dale już sama się domyślasz - mówił i z każdym słowem przybliżał się w moją stronę, a gdy skończył nasze usta zetkneły się w delikatnym pocałunku.

Nagle w mojej głowie pojawił się obraz w mieście Cancun, gdzie jechałam na wrotkach w stroju dostawczym, a na moich plecach znajdował się plecak z jedzeniem.

-Uwaga!!! - krzyczałam

Następnie ujrzałam dokładnie tego samego chłopaka, może trochę młodszego, który mnie właśnie całował.

-Matteo! Pamiętam! - krzyknęłam gdy oderwaliśmy się od siebie.

***

Mamy Lutteo. Luna coś sobie przypomina. Ale uwierzcie niedługo nie będzie tak kolorowo.

Mam nadzieję że rozdział się podobał.

Do następnego.

To był błąd //Lutteo ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz