- Matteo?
-Luna? Luna ty żyjesz! Nie wieżę - krzyczę że szczęścia
-Nie Matteo. Nie jestem Luna. To ja. Ada. Pamiętasz mnie? - pyta osoba
-Ada? Ale jak to? Ja chcę zobaczyć Lune - mówię marzycielskim głosem
-Nie kochanie. Ty tęsknisz za mną. Nie za nią. To ja jestem tą jedyną. Pomogę Ci zapomnieć o Lunie. Ona i tak już nie przeżyje - mówi osoba
-Okej. Zgoda. Ale jak pomożesz mi zapomnieć? - pytam
-O tak - mówi, następnie wbijając mi nóż w serce.
Nagle budzę się z krzykiem. Próbując sie uspokoić, zaczynam myśleć o mojej ukochanej. Po paru minutach zasypiam z powrotem z myślą że to tylko sen i nie wydarzy się naprawdę, lecz moje życzenie miało nie zostać spełnione.
~~~
Pierwszy raz od jakiegoś miesiąca założyłem wrotki i poszedłem na wrotkowisko. Zatraciłem się we własnych myślach. Jeździłem tak przez około godzinę, gdy nagle poczułem, że ktoś na mnie wpadł. Nie wiele myśląc złapałem ją. Nagle ujżałam tak mi bardzo znajomą twarz. Brązowe oczy, rude włosy. Tak bardzo znana mi osoba, a jednocześnie tak odległa.
-Ada? - spytałem zdziwiony - Dawno Cię nie widziałem
-Tak. Prawda byłam z rodzicami na takich wakacjach
-Okej. A co ty w takim razie robisz na wrotkowisku. Przecież z tego co wiem nie lubisz wrotek
-Ale postanowiłam spróbować i bardzo się mi spodobało. Tak więc dlatego tu jestem. A jak tam Luna? - spytała, a w jej słowach dało się wyczuć kpine
-Nie za dobrze. Jej stan jest stabilny, ale się nie poprawia. Niestety - mówię smutny
-Przykro mi. A może na poprawę humoru pójdziemy na kawę? - spytała, a ja biłem się z myślami. Iść czy nie iść. Z jednej strony ona może mi pomóc zapomnieć o Lunie, ale z drugiej nie chce zapominać.
-Zgoda. To idziemy? Tylko przebiore wrotki
-Tak idziemy. Ja też muszę przebrać. To chodź - mówi, następnie łapiąc moją rękę i ciągnąc w stronę szatni.
~~~
Czas z Adą minął mi naprawdę wspaniale. Nadal nie mogę uwierzyć że tak bardzo mi pomogła. Przez całe nasze spotkanie, w ogóle nie myślałem o Lunie. Za to bardzo jej dziękuję.
Na wieczór byłem jeszcze w szpitalu, sprawdzić co z Luną, lecz lekarze nie mieli dla mnie żadnych nowych wiadomości, jak to że jej stan jest taki sam.
W tedy zrozumiałem. Koniec z Luną! Zaczynam na nowo!
***
Nowy rozdział. Nie zbyt się on mi podoba, no ale cóż, takie są czasem potrzebne.
Tak więc do następnego, który być może pojawi się jeszcze dzisiaj, zależy czy będę zmęczona.
Bayo
CZYTASZ
To był błąd //Lutteo ✔
FanficLuna nic nie pamięta, a Matteo próbuje jej przywrócić pamięć. Zrozumiał że popełnił wielki błąd oceniając Lune. Czy Matteo uda się przywrócić jej pamięć? Tego dowiecie się czytając tą książkę. Druga część "Od nienawiści do miłości" która znajdzieci...