-Kyyyyaaaaahhh.
Obudziłam się słysząc wykrzykiwanie mojego imienia. Usiadłam na łóżku właśnie wtedy, kiedy drzwi do mojego pokoju energicznie się otworzyły.
-Uderzyłaś go?- wrzasnęła Rayne.
To nie było pytanie, bardziej jak wkurzone stwierdzenie.
Westchnęłam i spojrzałam na zegar wiszący na ścianie który wskazywał 11:01.
Potrząsnęłam głową.
-Rayne, wczoraj wieczorem przeprosiłam Dantego za uderzenie go, to był moment. Dokuczał mi i straciłam nad sobą panowanie.-wyjaśniłam.
Wciąż nie wyglądała na szczęśliwą, więc chrząknęłam.
-Rayne, rozumiem że jest twoim chłopakiem, ale jest też moim bratem.Bracia i siostry wdają się w walki. Więc nie traktuj mnie jak przypadkową chicka która uderzyła twojego chłopaka, mam prawo go uderzyć bardziej niż ty.- zaznaczyłam.
-Nikt nie ma prawa mnie uderzyć. Ja tylko chcę spokoju.-Dante krzyknął z salonu.
Chciałam się zaśmiać, ale zignorowałam go i zamiast tego skupiłam się na Rayne, która obecnie się we mnie wpatrywała.
-Jak to masz do tego bardziej prawo?- Rayne zapytała z gniewną miną także ignorując Dante.
-Jesteśmy spokrewnieni, dosłownie.-uśmiechnęłam się.
Wywróciła oczami po czym podeszła i usiadła na łóżku.
-Powiedział mi co się stało z Harleyem.-powiedziała łagodnie.
-Założę się że mnie nienawidzi.-skrzywiłam się.
Potrząsnęła głową.
-Wcale nie, jesteś jego dziewczyną numer jeden. Prawdopodobnie jest wkurzony, ale jeśli z nim porozmawiasz wszystko będzie dobrze, zaufaj mi.- uśmiechnęła się.
Także się uśmiechnęłam i kiwnęłam głową.
Byłam pewna że miała rację, ale wciąż czułam się jak gówno z powodu całej tej sytuacji.
-Więc- uśmiechnęła się i wstała.- Wczoraj wieczorem całkowicie obściskiwałaś się z Justinem, dwa razy z tego co słyszałam.- zapiszczała rozśmieszając mnie.
-To były tylko pocałunki na szczęście Rayne, powiedziałam mu że chcę być tylko przyjaciółmi i się zgodził.- powiedziałam rozciągając się.
Walnęła moje ramię, co zabolało.
-Au, po co to brutalne zachowanie?- zapytałam.
-Dlaczego chcesz być w strefie przyjaźni?- zadała pytanie.
Wzruszyłam ramionami.
-Jest blisko z Harleyem i Jacksonem, wkrótce będzie też blisko z Dante. Wyobraź sobie jak niezręczne by to było gdybyśmy zaczęli się spotykać, a późnej zerwali?
Westchnęła.
-Przypuszczam że tak, ale-
-Żadnego ale, jesteśmy przyjaciółmi i to wszystko.- uśmiechnęłam się.
-Nieważne.- fuknęła i wyszła z pokoju głośno tupiąc.
Zaśmiałam się z niej patrząc przez okno.
Dzisiejszy dzień był pochmurny i wyglądało na to, że na zewnątrz jest chłodno, więc przebrałam się w szary, lekko obszerny dres trzy czwarte z Nike, spodnie- które nagle były na mnie za duże- sięgały tylko do moich kolan, więc były wystarczając dobre by je ubrać w razie gdyby pogoda się zmieniła.
CZYTASZ
Brawlers
FanfictionZapraszam na polskie tłumaczenie 'Brawlers'. Tłumaczenie pochodzi z oficjalnego blogspotu http://tlumaczenie-brawlers.blogspot.com/2013/07/wstep.html. Dla waszej wygody postanowiłam przenieść go na Wattpad. Miłego czytania !