* tydzień później*
- Justin! – krzyknęłam w złości, zdzierając kołdrę.
- Co teraz? – krzyknął z salonu.
- Ten jest jakaś masakra.! Jesteś świnią. Dzielę pokój ze świnią. Wielką, grubą, brudną świńską kurwą – zawołałam.
Usłyszałam śmiech więc weszłam do pokoju.
- Wasza dwójka jest jak małżeństwo – zażartował Harley.
- Dobrze, więc chcę rozwodu – syknęłam.
- Ranisz, Kotku – zachichotał Justin przykładając dłonie do serca.
- Uważasz, że to zabawne? – spytałam przytrzymując wykorzystany kondom.
Miałam chusteczkę, więc oczywiście nie dotknęłam go.
- Um .. – patrzył na mnie Justin.
- Nie masz nic do powiedzenia? Obrzydliwe w chuj – zauważyłam i wrzuciłam to do kosza, a potem wróciłam do sypialni.
Uspokój się. Mówiłam do siebie, będą wiedzieć, że coś z tobą nie tak.
Wzięłam głębokie wdechy dla rozluźnienia.
- Bro, ruchałeś jakąś laskę w tym tygodniu? – usłyszałam Dantego jak go pyta.
- Ta, w noc kiedy Kyah zasiedziała się u Rayne – odpowiedział szybko Justin.
Czułam się chora, niewiarygodnie źle. Dlaczego do cholery martwię się o to, że Justin spał z inną dziewczyną? To Justin, to jest to co on robi.
Męska dziwka!
- Czemu ona jest taka zła? – spytał Justin oczywiście zakłopotany.
Zapanowała cisza, kiedy ogarniałam się w pokoju.
- Wiesz, może to przez ciebie .. nienawidzę o tym myśleć, ale kochałeś się z nią, a teraz ruchałeś inną dziewczynę. One mają świra na tym punkcie - zasugerował Harley.
Miał rację.
- Kotku – usłyszałam głos Justina, który zbliżał się do sypialni.
- JEŚLI NAWET POMYŚLISZ O POSTAWIENIU CHOĆBY STOPY W TYM POKOJU, WYBIJĘ ZĘBY Z TWOJEJ GŁUPIEJ, POPIERDOLONEJ GŁOWY – wrzasnęłam i poczułam znów jak moje ciało się napina.
- O mój Boże – usłyszałam jego mamrotanie kiedy odwracał się.
- Zgłupiała stary – powiedział do Harleya.
- Daj jej ochłonąć, nie wątpiłbym w jej groźbę, wiesz ona ostatnio jest trochę loca ..
- Słyszę Cię Dante. Przestań mówić po hiszpańsku, nie ma tu Rayne, której możesz imponować. Dla wszystkich innych brzmisz jak pewna siebie dupa. – krzyknęłam.
Mój Boże, kim jest osoba kontrolująca mój głos?
- Wow. Ktoś uwolnił bestię – wymamrotał i usłyszałam jak pozostała dwójka parsknęła.
- Jebani idioci – zawołałam.
Byłam wściekła. Fakt, że Justin spał z jakąś laską denerwował mnie, a to, że nic mi nie powiedział, to znaczy, spałam w tym pokoju tej nocy, mógł mi powiedzieć, tak?
Poszłam do łazienki i ściągnęłam majtki widząc krew na nich.
- Ohhh – jęknęłam głośno.
CZYTASZ
Brawlers
FanfictionZapraszam na polskie tłumaczenie 'Brawlers'. Tłumaczenie pochodzi z oficjalnego blogspotu http://tlumaczenie-brawlers.blogspot.com/2013/07/wstep.html. Dla waszej wygody postanowiłam przenieść go na Wattpad. Miłego czytania !