-'Kyah' – usłyszałam wołający mnie głos i poczułam delikatny dotyk dłoni, który otrzepywał mnie z resztek snu. Zmrużyłam oczy, chroniąc je przed jasnym światłem i odwróciwszy się, ujrzałam kogoś nieoczekiwanego, siedzącego na moim łóżku.
-'Jake?'- powiedziałam zaspana.
- 'Cześć.'-wyszeptał.
Bez ostrzeżenia, pochylił się i bardzo mocno mnie przytulił.
-'Nie powinieneś być na lekcjach?'- zapytałam, pocierając ręką jego plecy.
-'Jest sobota.'-odpowiedział, a ja kiwnęłam głową.
- Ah, tak.-powiedziałam, siadając z jego pomocą.
- 'Przepraszam za wszystko.'- powiedział w moje włosy.
Odsunął się i po prostu na mnie patrzył. Nadal mrugałam, dlatego iż to Jake siedział naprzeciwko mnie.
-'To nie była twoja wina.' – w końcu odpowiedziałam.
Potrząsnął głową.
-Była, to tak wiele dla ciebie znaczyło...
- 'Nie, Jake, to nie twoja wina, nasza kłótnia po prostu coś we mnie uruchomiła, to stałoby się prędzej czy później. Dawno nie miałam ataków paniki, ale teraz jest już ze mną wszystko w porządku.'- zapewniłam go.
- 'Czuję się okropnie. Bardzo cię lubiłem i kiedy usłyszałem, że prawdopodobnie spałaś z Justinem, ześwirowałem. Wiem, że nie byliśmy oficjalnie razem, ale po prostu się wkurzyłem i wyżyłem na tobie. Przepraszam za te wszystkie wyzwiska. '– skrzywił się i spojrzał w dół.
Dotknęłam jego ręki.'
- 'Zastanów się nad wybaczeniem sobie. Oboje robiliśmy złe rzeczy, których nie powinnyśmy robić, ale teraz jestem z Justinem. Nadal mi bardzo na tobie zależy, naprawdę lubiłam nasze wspólne wyjścia, nie chcę aby nasze drogi się rozdzieliły... przyjaciele? '– zapytałam.
Uśmiechnął się.
- 'Wezmę to, co mogę dostać, Ky. '– pochylił się, by znowu mnie przytulić. Zachichotałam i mocno go przytuliłam.
-'Co ty tutaj kurwa robisz?!'- głos Justina rozbrzmiał w sali.
Jake się wzdrygnął i natychmiast wstał na dźwięk głosu Justina.Zobaczyłam Jacksona i Harleya dosłownie trzymającego Justina, aby nie wpadł do pokoju.
-'Odejdź od niej.' – krzyknął znowu.
-'Justin, przestań.' – wykrzyczałam podczas wstawania z łóżka.
Jednak zapomniałam, że byłam w śpiączce przez szesnaście dni i nie robiłam nic, a leżenie w łóżku powoduje, że twoje ciało jest ekstremalnie zmęczone i nieużywane. Ledwo podniosłam się z łóżka, zachwiałam się i pewnie uderzyłabym w podłogę, gdyby nie Jake, który złapałam mnie w połowie drogi do ziemi.
-'Zawołaj doktora'!- krzyknął Harley.
Poczułam zawroty głowy, ale nadal byłam przytomna.
-'Daj mi ją.' – usłyszałam Justina, zaraz po tym kiedy poczułam zmianę obejmujących mnie rąk.
-' Kyah?'- powiedział, ale nie odpowiedziałam mu, ponieważ moja głowa była za lekka, czułam się jakbym była na haju.
-'Kyah.' – powiedział nowy głos.
Poczułam, że znowu leżę w łóżku, a następnie światło zaczęło przesuwac się po moich oczach.
CZYTASZ
Brawlers
FanfictionZapraszam na polskie tłumaczenie 'Brawlers'. Tłumaczenie pochodzi z oficjalnego blogspotu http://tlumaczenie-brawlers.blogspot.com/2013/07/wstep.html. Dla waszej wygody postanowiłam przenieść go na Wattpad. Miłego czytania !