Kiedy zsunęłam z siebie kołdrę i opuściłam łóżko Justina, złapałam jedną z jego bluz i założyłam ją na koszulkę. Szybko związałam włosy w niechlujnego koczka i wyszłam z pokoju.
-Cześć.- uśmiechnęłam się szeroko gdy zobaczyłam Pattie.
Cóż, tak przypuszczałam że ta kobieta to Pattie, ona odwróciła się z moją stronę i się uśmiechnęłam.
-Kyah, kochanie, cześć. Boże, jesteś wspaniała.- powiedziała i mnie przytuliła.
Zaśmiałam się i dotknęłam swoich włosów.
-To miłe, ale mam bed head*.- zachichotałam.
-Mało powiedziane.- powiedział chłopięcy głos.
Spojrzałam w prawo i zobaczyłam, jak przypuszczam, młodszego brata Justina, który mnie obczajał. Tak, przyglądał mi się oblizując usta- coś co Justin robi cały cholerny czas. Mój chłopak nagle złapał go za ramię i wyprowadził z pokoju, zmierzając w stronę sypialni.
-Stary, żartowałem. Nawet nie patrzyłem.- zaprotestował Jaxon, a Pattie się zaśmiała kręcąc głową.
-Upewnię się, że go nie zabije.- powiedział mężczyzna stojący za Pattie.- Jestem Jeremy, kochanie.- szybko mnie przytulił.
-Kyah, miło cię poznać.- powiedziałam uśmiechając się.
Starałam się nie gapić kiedy szedł korytarzem do pokoju Justina. Jego tata jest cholernie seksowny, serio. To jak starsza wersja Justina z tatuażami i mięśniami.
Boże, gdybym teraz umarła byłabym szczęśliwa, bardzo szczęśliwa.
Opanowałam się i odwróciłam się do dziewczyny, którą mogła być tylko Jazzy.
-Hej Jazzy.- uśmiechnęłam się i ją przytuliłam.
-Hej.-uśmiechnęła się szeroko po czym spojrzała na telefon, na co Pattie zmarszczyła brwi.
-Jazmyn, nie bądź niegrzeczna.-powiedziała i położyła dłoń na biodrze.
Jazzy wywróciła oczami.
-Mamo, jesteśmy w podobnym wieku, więc nie przeszkadza jej gdy nagle będę pisać smsy na telefonie, jesteśmy młodymi kobietami, to coś co robimy.- wzruszyła ramionami.
Zaśmiałam się po czym szybko zakryłam usta, nie chcąc być przeciwko Pattie.
-Masz na myśli to, że jestem stara?- zapytała, jej dłoń wciąż spoczywała na biodrze. Całkowicie jak mama.
-Um, nie?-odpowiedziała, co bardziej zabrzmiało jak pytanie.
-Nie obczajałem twojej dziewczyny.-krzyknął głos z sypialni.-Hej, cofnij się Justin.Dotknij mnie a Ci przypieprzę!
-Język.- Głos Jeremiego warknął ,ale potem zachichotał.
-Założę się, że Justin już go przygwoździł.- Jazzy zaśmiała się .
Szybko poszłam do sypialni i otworzyłam drzwi. Tak jak przewidziała to Jazzy, Justin przygwoździł Jaxona do podłogi i droczył się z nim, śmiejąc się z Jeremym.
-Justin- powiedziałam przerażona. Szybko odepchnęłam go od Jaxona i pomogłam mu wstać.-Daj mu spokój- powiedziałam ze zmrużonymi oczami.
-Wszystko w porządku?-Spytałam Jaxona. Ten jedynie pokręcił głową.
-Zranił mnie w ramię.- skrzywił się i zmarszczył czoło. Ja tylko zmarszczyłam brwi i powiedziałam -Dalej, zostawmy tych dwóch zbirów samych- i wzięłam Jaxona w moje ramiona.
CZYTASZ
Brawlers
FanficZapraszam na polskie tłumaczenie 'Brawlers'. Tłumaczenie pochodzi z oficjalnego blogspotu http://tlumaczenie-brawlers.blogspot.com/2013/07/wstep.html. Dla waszej wygody postanowiłam przenieść go na Wattpad. Miłego czytania !