1.

1.4K 103 10
                                    

Otworzyłam oczy nie wiedząc co się dzieje. Krzyki i dźwięki tłuczonego szkła wypełniały przestrzeń.
Wstałam z łóżka i podeszłam wolnym krokiem do drzwi. Otworzyłam drewnianą powłokę a to co ujrzałam zmroziło mi krew w żyłach.
Grupa mężczyzn biegała po akademiku wbiegając co chwila do jakiegoś pokoju.
Piski dziewczyn wyciąganych na siłę  z ich akademików były bolesne dla moich uszu.
Przede mną stanął chłopak o niebieskich tęczówkach. Kominiarka zasłaniała całą jego twarz, a kilka ciemnych kosmyków włosów wymknęło sie z poza okrycia.

Stawiałam powoli kroki do tyłu nie tracąc kontaktu wzrokowego z mężczyzną.

- Kim jesteście i czego od nas chcecie?- zapytałam przesuwając się coraz dalej.

- My? Waszymi Panami.

- Słucham?

- Czego nie dosłyszałaś skarbie?- uśmiechnął się ukazując rząd białych, jak śnieg zębów.

- Nie dotykaj mnie!- krzyknęłam, gdy wyciągnął dłoń w moją stronę.

- Odważna? To mi się podoba- oświadczył  łapiąc mnie za nadgarstki.

- Puszczaj mnie psycholu!- próbowałam wyrwać dłonie z jego uścisku.

- O nie mała, tak się bawić nie będziemy- powiedział przerzucając mnie sobie przez ramię.

- Morgan ruszaj dupę!- usłyszałam kolejny głos w pokoju.

- Spokojnie wybrałem sobie już koleżankę- zaśmiał się, uderzając w tym samym czasie dłonią o mój pośladek.

- Nie dotykaj mnie! Pomocy!- krzyczałam bijąc pięśćmi w jego plecy. Odchyliłam się i szarpnęłam za kominiarkę chłopaka. Uderzyłam z pięści w jego twarz, a w mojej dłoni poczułam mrowienie.

- Kurwa!- krzyknął puszczając mnie. Chciałam zerwać się do biegu, jednak złapał mnie za kostkę. Runęłam jak długa na ziemię.

-Stiller do mnie!- warknął a obok nas pojawił się kolejny chłopak w kominiarce.

- Co jest?- zapytał.

- Wstrzyknij jej. Będzie próbowała nawiać- powiedział siadając na mnie okrakiem.

- Złaź ze mnie grubasie! Udusisz mnie!- krzyczałam wiercąc się pod jego ciałem.

- Zaraz ci się oberwie mała, wstrzykuj zanim znowu mnie uderzy!- krzyknął do  chłopaka drugą część zdania.

Poczułam igłę na swoim ramieniu i jak coś zostaje mi wstrzyknięte.

- Gdzie są nauczyciele do cholery?! Kim wy jesteście?!

***

Obudziłam się w sypialni. Duże łóżko, na którym leżałam miało czarną pościel, a ściany pomieszczenia były pokryte szarą farbą. Rozejrzałam się skanując każdą rzecz, jaka się tutaj znajdowała.Podniosłam się z łóżka, a wtedy drzwi się otworzyły.

-Już się obudziłaś?- Powiedział wysoki, dobrze zbudowany chłopak. Jego ciemne włosy były w nieładzie, co wyglądało kusząco?

Że co?

Niebieskie tęczówki skanowały moją twarz, a fioletowy siniak upewnił mnie w przekonaniu, iż jest to mój  porywacz.

- Dlaczego tutaj jestem?- zapytałam.

- Ponieważ tutaj jest mój pokój?- odpwiedział z małym uśmieszkiem.

- I co w związku z tym? Co to wszystko ma znaczyć?- mówiłam podchodząc do niego.

Zmieniłaś mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz