1

461 59 12
                                    

Leżałam spokojnie na błękitnej sofie w białe stokrotki, umieszczonej w moim pokoju. Lubiłam ją, ponieważ dodawała humoru, nie była to zwykła czarna sofa wytarta na zagłówkach. Była ona taka, jaka chciałam żeby była - radosna.

Przeglądałam social media na moim telefonie, kiedy nagle usłyszałam wołający głos, mojej babci. Szybko zerwałam się z łóżka zbiegając czerwonymi schodami na dół.

- Tak babciu? - spytałam patrząc na jej zmarszczoną twarz.

- Porozmawiajmy - powiedziała patrząc w moje piwne oczy. - Usiądź proszę - dodała a ja wykonałam jej prośbę, odsunęłam od stołu białe krzesło po czym usadowiłam się na Nim.

- Twoja mama przed śmiercią pisała do ciebie listy. Chciała pisać je do momentu aż skończysz osiemnaście lat, abyś mogła usiąść i poczytać o tym wszystkim co miała ci do powiedzenia. - przerwała moja babcia na chwilę aby odkaszlnąć. - Masz już siedemnaście lat więc uważam, że jesteś na tyle dorosła, aby móc przeczytać to co mama chciała ci przekazać. Każdego dnia będziesz dostawała ode mnie jeden list - powiedziała a ja kiwnęłam głową na znak tak, po czym spojrzałam na jej błękitne oczy. Staruszka wstała od stołu, co wykonałam także ja i podążyłam za nią w stronę salonu. Zobaczyłam jak z starego brązowego segmentu wyjmuję białą poszarpaną reklamówkę, po czym wyciąga z niej białą kopertkę. Kobieta podchodzi do mnie i wręcza mi prawdopodobnie list. Uśmiecham się na ten gest.

- Dziękuję babciu - mówię pospiesznie, po czym zmierzam w stronę czerwonych schodów, prowadzących do mojego pokoju. Będąc na miejscu siadam na białym biurowym krześle znajdującym się przy moim błękitnym biurku na którym znajduje się laptop, książki szkolne oraz biała lampka, którą włączam i zabieram się za otwieranie listu. Nożyczkami nacinam kawałek papieru, by móc otworzyć kopertę. Wyjmuję z niej różowy papier w białe kwiatki i pospiesznie zaczynam czytać, ponieważ jestem ciekawa co chce mi powiedzieć mama.

12/03/2001

Droga Kate dzisiaj są Twoje pierwsze urodziny, tata biega jak szalony przygotowując salę z okazji tego święta a ja śmieję się zamiast mu pomóc, kupiłam Ci różowy wózek dla lalek, bo pewnie jak każda dziewczynka o tym marzysz. Chciałabym Ci tyle opowiedzieć co się działo przez ten rok, ale nie wiem od czego zacząć. W szpitalu byłaś najpiękniejszą dziewczynką, pielęgniarki się Tobą zachwycały, a Twój tato skakał ze szczęścia - możesz sobie to wyobrazić - zaśmiałam się

Mając trzy miesiące powiedziałaś pierwsze słowo "tato", ale dlaczego nie "mamo"? Czyżby córeczka tatusia? Ohh... Każda dziewczynka to córeczka tatusia, a chłopczyk to synuś mamusi. Lecz i tak bardzo Cię kocham. Nigdy o tym nie zapominaj

Kocham

Mama.

Przeczytałam list a po moich policzkach spłynęły łzy. Nie płakałam bo byłam smutna, płakałam bo się zesmuciłam. Schowałam list do szuflady znajdującej się w moim biurku, po czym wstałam z obrotowego krzesła i udałam się do swojej szafy, aby znaleźć w tym bałaganie swoją piżamę. Po długim szukaniu w końcu zauważyłam szaro-różowy materiał, za który chwyciłam. Jak się nie myliłam, była to piżama, dlatego szybko udałam się pod prysznic.

Weszłam do łazienki po czym błyskawicznie zdjęłam z siebie wszystkie swoje ciuchy, które włożyłam do czarnego kosza na pranie, stanęłam w brodziku i odkręciłam wodę. Już po chwili czułam jak ciepła ciecz grzeje moje ciało.

Po zakończonej czynności. Przebrałam się w piżamę i udałam się do pokoju. Stanęłam przed niebiesko białym dwuosobowym łóżkiem z różową pościelą w Hello Kitty, aby zdjąć swoje różowe kapcie w króliczki. Po chwili byłam już w swoim kochanym łóżeczku, okryta kołderką po samą szyję.


-------------

Hejka 554 słowa, nie jest tak źle!

Oczami Kate - IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz