Dział samobójców | CHARDRE | ZAWIESZONE

2

Przebudziłem się, gdy było dosyć ciemno, dziwne. Kiedy spojrzałem na ekran telefonu okazało się, że jednak mój organizm chyba już za bardzo przyzwyczaił się do bycia niewyspanym. Była godzina 3. 15, nie mogłem zmrużyc oka przez godzinę, lecz w końcu zasnąłem.

Obudziłem się o 6 rano. Wyłączyłem budzik, żeby nie zdzwonił np. kiedy będę a łazience. Wstałem z łużka i podszedłem do szafy, wybrałem ubrania i poszedłem do łazienki. We wtorki mam na 9.10 do szkoły, co oznacza, że mam czas. Nie byłem głodny, więc moim śniadaniem był banan. Ruszyłem w stronę salonu, aby usiąść na białej, dużej kanapie powykładanej poduszkami i włączyć czarny, wielki telewizor. Usiadłem wygodnie, następnie włączając urządzenie. Wziąłem pilot do ręki i zacząłem "skakać " po kanałach, gdy znalazłem jakieś wiadomości, bo oczywiście nic ciekawszego nie ma,  odłożyłem pilot na stolik. Włączyłem ekran telefonu i zobaczyłem, że mam 72 % baterii więc wstałem i poszedłem na górę po ładowarkę. Gdy wróciłem na dół i znów usiadłem na kanapie usłyszałem jak redaktor mówi o przypadku chłopca, który popełnił samobójstwo. Czemu ja tak nie mogę? Czemu ja nie mam tyle odwagi ? Czemu ja nie potrafię przełamać strachu jakim jest śmierć? Przecież nikt nie będzie tęsknił, ale ja nie potrafię, nie potrafię zrobić tego ostatecznego cięcia. Nie wiesz jak to jest gdy tata znienawidził cię bo jesteś homo choć nim nie jesteś. Gdy znęcają się nad tobą bo jesteś inny, ale jesteś taki sam. Gdy nie masz przyjaciół, bo nie zasługujesz, choć każdy na nich zasługuje. Nie wiesz...
A ten chłopak o ciemnych, brązowych oczach wie...
Kiedy zaczęli zapowiadać pogodę wyłączyłem telewizor, wcześniej sprawdzając godzinę. Była 8.40 więc założyłem czarne buty....
Kurde
Zapomniałem wczoraj zmienić buty.
Więc założyłem trampki szkolne i założyłem plecak. Otworzyłem drzwi następnie wyjmując z nich klucze. Wyszedłem z domu, zamknąłem drzwi i ruszyłem w stronę szkoły. W szkole byłem równo o 9. Wszedłem do budynku i natychmiastowo spuściłem wzrok, gdy ujrzałem Lukasa. Podszedłem do szafki i otworzyłem ją, wcześniej wyjmując kluczyk z plecaka. Włożyłem niepotrzebne rzeczy do szafeczki i poszedłem na parter, ponieważ teraz miałem wf. Po wf-ie, gdy się już przebrałem wiedziałem, że w ciągu dnia moi prześladowcy mnie nie ruszą, zostawili sobie tą przyjemność na koniec dnia. Reszta lekcji minęła mi dobrze( z wyjątkiem matematyki, gdzie musiałem podejść do tablicy). Po fizyce( naszej ostatniej lekcji ) ruszyłem na dół zmienić buty. Gdy wychodziłem, już widziałem czajacego się na mnie Harrego. Kiedy tylko wyszedłem jakieś 5 metrów przed szkołę Harry złapał mnie od tyłu, jedną ręką zamykając buzię.

Po skończonych zajęciach pozalekcyjnych Nialla(aka. bicie mnie) ruszyłem do domu. Dzisiaj na szczęście uderzyli mnie tylko kilka razy w twarz, więc mogłem iść do domu nie czując bólu brzucha. Gdy byłem już w domu ruszyłem na górę.
Dzisiaj nie musiałem się uczyć, więc poszedłem zobaczyć jak wygląda moja twarz. Ruszyłem w stronę łazienki, która była obok miejsca, w którym byłem. Gdy ujrzałem się w lustrze, szczerze, wyglądałem strasznie. Stwierdziłem, że jutro rano będę musiał się lekko pomalować. Kiedy byłem znów pokoju, wyjąłem rzeczy, w których miałem zamiar spać i wróciłem do łazienki. Po umyciu się, gdy leżałem już w łóżku, stwierdziłem że obejrzę horror, co nie było dobrym pomysłem. Włączyłem go i zacząłem się skupiać.

Gdy się skończył bałem się jakiegokolwiek ruchu. Bałem się że ktoś mnie zauważy i zabije. Schowałem się szybko pod kołdrę i zasnąłem po chwili leżenia.

------------------------------------
Hej ✋

Jak wam minął tydzień ? Mam nadzieję, że dobrze 😘

Dzisiaj późno, trochę krócej, ale ważne że jest.
😆😆😆

Dobranoc lub miłego dnia, zależy kto kiedy czyta 😌

Paa 👋💓💕