Czym jest tęsknota i lęk

609 56 1
                                    

Szła ulicą, przemarznięta i przemoknięta do suchej nitki. Pogoda tego dnia była, aż nadto paskudna. Zbliżał się wieczór, więc na ulicach było coraz mniej ludzi. Każdy pędził przed siebie ile sił w nogach, żeby być już w ciepłym domu, ale nie ona. O nie, ona była inna. Cicha, spokojna, pomimo okropnej pogody i zimna, które nią targało, szła powoli z zamyśloną miną. Ilekroć ją obserwowałem czułem pustkę i żal. Nie wiedziała o mojej obecności i wiedziałem, że nie mogę do niej podejść. Nie mogłem tego zrobić... Ja tak bardzo pragnąłem ujrzeć z bliska jej twarz, poczuć zapach, dotknąć miękkiej skóry. Boże, tak bardzo tego pragnąłem, jednak jedyne co mogłem zrobić to obserwować ją ukradkiem jak codziennie tą samą drogą idzie do pracy i wraca z niej, sama, zamyślona. Jej twarz nie była już tak radosna jak rok temu, jej ciało również nie było już tak rozluźnione, jej ruchy stały się powolne i ospałe. Och, moja słodka, co się z tobą stało? Gdybym tylko mógł do ciebie dotrzeć. Wiem, że nie zechcesz ze mną rozmawiać, ale nie martw się, nie zostawię cię. Jestem tu codziennie, dla ciebie. Obserwuję każdy ruch twojego ciała. Wiem, że mnie czujesz, widzę jak wieczorami odwracasz się za siebie i wiem, że to właśnie moją twarz masz wrażenie zobaczyć za sobą. Jeszcze nie teraz moja słodka, jeszcze za wcześnie, ale już niedługo...

Czuję, że coś złego wisi w powietrzu, za każdym razem, gdy wracam z pracy boję się. Boję się odwrócić bo panicznie obawiam się tego, że znów go zobaczę. Ten irracjonalny lęk sprawia, że nie potrafię już funkcjonować normalnie. Stałam się kukłą w ludzkim ciele. Wstaję, jem i wykonuję większość codziennych czynności mechanicznie, jak robot. Oddaliłam się od bliskich, którzy nie potrafili do mnie dotrzeć, a ja nie ułatwiałam im tego. Teraz to już nie ma znaczenia bo wiem, że oni i tak by mnie nie zrozumieli, a nie miałam sił i chęci by tłumaczyć im to co czuję.


Krótka historia o lękuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz