.4.

10.4K 505 56
                                    

- Tak, słyszałem. Masz przerąbane. Jak tylko dojdziemy do domu, to zobaczysz. - zagroził.

- Tak, bo Ci uwierzę. Nie skrzywdzisz mnie. Wiesz, że nie możesz - powiedziałam i zaczęłam się śmiać, jednak on nie zwracał na mnie uwagi. - Jesteś taki głupi! Ależ z Ciebie idiota! - ponownie wybuchnęłam śmiechem.

- To, że jesteś moją mate nie znaczy, że możesz na wszystko sobie pozwalać i mnie obrażać. - powiedział i mocno klepnął mnie w tyłek.

- Ał! To bolało Ty głupi pacanie! -powiedziałam i zaczęłam się wyrywać

-Jeśli kurwa jeszcze raz mnie wyzwiesz, to będzie jeszcze bardziej bolało i nie będzie mnie obchodziło, że jesteś moją mate! - wydarł się na mnie.

- Wiesz? Możesz mnie od razu zabić kretynie, bo nie zamierzam spędzić z tobą ani minuty dłużej! - powiedziałam i zaczęłam się wyrywać, ale gdy już miałam spaść, on jednak mnie złapał.

- Zobaczymy w domu skarbie.

- Debil.

- Skarbek.

- Pajac pierdolony.

- Kochanie.

- Brzydal.

- Księżniczka.

- Głupkowaty Alfa, który jest największym idiotą, debilem, grubasem, pedofilem i... i dobra koniec, bo mi się pomysły skończyły.

- Księżniczka...

- Powiedziałam koniec głucholcu....

- Głucholcu powiadasz?

- Tak powiadam oszołomie głupi...

- Zobaczymy w naszym domu.

- W twoim domu.

- Naszym.

- Twoim.

- Naszym.

- Twoim.

- Naszym.

-Twoim

- Naszym.

- Twoim.

- Naszym i koniec kropka kochanie, a teraz bądź miła i się zamknij, bo zrobi się nieprzyjemnie.

- Z tobą nigdy nie będzie miło, morderco.

- Nie jestem mordercą.

- Jesteś. Gdyby nie to, że jesteś wilkołakiem i to do tego Alfą to może nie byłbyś mordercą, zabijasz ludzi, to według Ciebie jest normalne? - zapytałam z niedowierzaniem.

-Tak, według mnie jest to normalne. Ludzie nie są mi potrzebni, więc ich zabijam. - odpowiedział wzruszając ramionami.

- Mnie też zabijesz KOCHANIE, bo jestem człowiekiem? - zapytałam z wyczuwalnym jadem w głosie.

-Jak staniesz mi się bezużyteczna, to tak. Poczekam tylko na synów. - zabolało.

- Ty chuju chcesz tylko dobrze. Ale nie licz na synów ani córki! Mowy nie ma!

- No dobra przepraszam...

On coś do mnie gadał, ale ja go nie słuchałam. Cały czas miałam słowo bezużyteczna. Szczerze powiem, zabolały mnie te słowa. W sumie czego się spodziewałam po wilkołaku. Zawsze musi mieć to, czego chce, a jak nie to zabija. Proste. Szczerze? Nie chce wiedzieć, co ze mną zrobi. Mam tylko nadzieję, że albo nic albo zabije tylko tak szybko, żebym nic nie poczuła....

-------       --------       ---------       --------

Hejka!
Oto kolejny dział mam nadzieje, że spodobał się tak samo bardzo jak poprzednie.

Jeżeli chcecie możecie zadawać pytania do bohaterów książki oraz do mnie, a ja postaram się na wszystkie pytania odpoeiedzieć!

370⭐⭐~ nowy dział!!



MojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz