.3.

11.4K 532 231
                                    

Stał tam nasz Alfa. Szybko spuściłam głowę, bojąc się kary. Tak wiem, powinnam być dzielna, ale to Alfa... W każdej chwili może mi coś zrobić.

Co Wy byście zrobili w takiej sytuacji? (możecie odpowiedzieć w komentarzu!;D)

Nigdy nie widziałam Alfy. Słyszałam tylko opowiadania o nim. Mimo, że patrzyłam na niego tylko chwilę, potrafiłam mniej więcej powiedzieć, jak on wygląda. Spytacie pewnie "Skąd wiedziałaś, że to Alfa?". Emanowała od niego pewność siebie i władza. Była wyczuwalna zapewne kilka kilometrów stąd. Ale Ci, którzy byli głupcami i jej nie wyczuwali, mogli rozpoznać go po tatuażu, a mianowicie gwiazdki otoczonej kołem.

Mimo, że było to tylko kilka chwil, wiedziałam, że jest nieziemsko przystojny i męski. Jest też młody, ponieważ niedawno przejął władzę. Z resztą, sami zobaczcie:

Po chwili Alfa znalazł się przy mnie i objął mnie mocno, przyciągając do swojej klatki piersiowej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chwili Alfa znalazł się przy mnie i objął mnie mocno, przyciągając do swojej klatki piersiowej.

- Moja. - szepnął mi do ucha, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz. Nigdy nie czułam czegoś takiego...

Chciałam się odsunąć, lecz on mi na to nie pozwolił. Podniósł mnie i zaczął iść w nieznanym mi kierunku. Mimo, że był Alfą próbowałam się wyrwać. Nie wiem czemu, przecież wiadomym było, że nie wygram... Ale nie poddawałam się, w końcu nie wiadomo, co może mu przyjść do głowy.

- Puść mnie! - krzyknęłam - Myślisz, że jak jesteś wilkokrwisty to możesz robić co Ci się podoba?! - zebrałam się na odwagę.

- Słonko, moje myśli są tylko moje i niech tak pozostanie. Niektórych z nich na pewno nie chcesz znać. - mówiąc to, złapał mnie za tyłek, jednak szybko strzepnęłam jego rękę.

- Puść mnie idioto! Możesz mnie zabić, ale do kurwy nędzy mnie zostaw! - wrzasnęłam, na co on zaczął warczeć. Postawił mnie na ziemię i złapał za ramiona, na co syknęłam z bólu.

- Po pierwsze: NIGDY Cię nie zabiję. Nie mógłbym. Po drugie: jako kobieta i przyszła Luna nie masz prawa się tak wyrażać! - krzyknął zły.

- Kim Ty jesteś, żeby mi rozkazywać, co?! - bojowy nastrój mnie nie opuszczał, wręcz przeciwnie: nasilał się z każdym wypowiedzianym słowem - Nigdy nie zostanę Luną tego, ani jakiegokolwiek stada wilków. Chociaż miałbyś mnie zabić, nigdy w życiu nie będę po stronie tych bezwartościowych psów! - wydarłam się - Słyszałeś, bo jak nie, to powtórzę!











❤❤❤❤

380 gwiazdek ~ next🐓





MojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz