Rozdział 8

2K 126 1
                                    

Ja- Po korytarzach teraz biegają dzieci. Nie przejdziemy.- Powiedziałam, puszczając jego nadgarstek.

Spring- Dlaczego ja nie umiem się teleportować?- mruknął, ale i tak to usłyszałam. On spowrotem usiadł na fotel, a ja poszłam w jego ślady. Po chwili wyciągnął w moją stronę rękę.

Spring- Pilot.

Podałam mu go, a on przełączył na obraz z korytarzy, obok pokoju z zapasowymi częściami. Miałam racje. Wszędzie biegały dzieci. Springtrap przeklnął pod nosem i przełączył znowu na scenę. Gostek właśnie szedł w stronę korytarza, a Springtrap przełączył kamerę. Gostek szedł i szedł i po paru zakrętach, domyśliłam się że on idzie do kuchni. Springtrap najwidoczniej też.

Spring- I co teraz?- pytał sam siebie. Widocznie bał się o swoich przyjaciół. Muszę coś zrobić...skoro Springtrap się tak bał to nie wróżyło niczego dobrego. No nic. Będę musiała mu zaufać i przenieść się tam mocami. Mam tylko nadzieję że mnie nie wyda.

Ja- Emm....Springtrap...mam pewien pomysł...- Powiedziałam nieśmiało patrząc w drugą stronę. Kątem oka zauważyłam że się na mnie patrzy, więc kontynuowałam.- ...tylko nie możesz nikomu o tym powiedzieć- Powiedziałam poważnie, patrząc się na niego. Spojrzał na mnie podejżliwie, potem na telewizor w którym było widać że ten koleś idzie sobie powoli, potem w dół, a na końcu spowrotem na mnie.

Spring- Dobrze. Nikomu nie powiem...

------------------

Jeszcze dwa rozdziały dzisiaj wstawię. Czyli tak jakby krótki maraton xdd

~Sarkastyczka

Zapomniana - Fnaf- KONIECOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz