Rozdział 2

2.8K 169 36
                                    

∆ Oczami Noxy ∆

Old Bonnie- Nie, pytałem się go.

No...z tymi częściami to rzeczywiście byłam ja.. W sumie to nawet trochę szkoda mi ich...ale nie mogę się zdemaskować...

Zdenerwowany Old Freddy (czyli "przywódca" wszystkich animatroników) spojrzał na kamerę, odwrócił zamyślony wzrok, a potem znowu tym razem bardzo szybko spojrzał na kamerę.

O.F (Old Freddy)- Ale przecież ta kamera jest popsuta.- Powiedział zaskoczony.

Ja też spojrzałam na kamerę. Ehhh...jaka ja głupia jestem! Nie wyłączyłam telewizora!!
Przeniosłam się cieniem do pokoju i tak szybko jak mogłam wyłączyłam telewizor....uff.

Spojrzałam na zegar. 17:30. O 18 zamykają pizzerię. Ogólnie to wszyscy widzą siebie jako ludzi tylko z częściami zwierząt...no wiecie...uszy, ogon, tego typu rzeczy. Ja na przykład mam białe włosy do pasa, dwukolorowe oczy...lewe niebieskie, a prawe fioletowe, szary strój kelnerki, białe uszy królika, ale dwa są w połowie oberwane ponieważ materiał animatronika w którym jestem zamknięta jest zbudowany z niszczącego się szybko materiału...kolejny idiotyzm zrobiony przez ludzi...łatwo psujący się strój animatronika! Komu. To. Potrzebne? Hmm? Ehh..wracając... Na rękach od nadgarstek do łokci mam bandaże, bo jak mnie zabijano to nie obeszło się od tortur. No i mam tam trzy kreski, tak jakby ktoś mi to zrobił pazurami. Mój ogon też jest w części oderwany.

∆ Oczami Springtrapa ∆

Jest godzina 18.
Siedziałem sobie w pokoju, ale oczywiście Freddy zawołał wszystkich na naradę do kuchni. No więc niechętnym krokiem udałem się tam. Wszyscy siedzieli przy stole. Czyli czekali tylko na mnie. Super -,-. Usiadłem koło mojego najlepszego przyjaciela, czyli Golden Freddiego i obok Mangle.
Freddy spojrzał na kamerę i zaczął mówić.

- Zwołałem naradę, ponieważ od dłuższego czasu ktoś nas obserwuje. Ten ktoś ma dostęp do wszystkich kamer, jak i również do kuchni. Dzisiaj z sali z zapasowymi częściami zniknęły 4 pary zielonych uszu królika. Jednak to nie był żaden królik z tu obecnych.- Ha.ha.ha Freddy jakie to było zabawne 😒- Postanowiłem że dzisiejszy wieczór spędzimy na poszukiwaniu tego kogoś. Od 12 w nocy do 6 rano.

Bonnie- A co ze strażnikiem?

Freddy- O tym też pomyślałem. Ja, Chica, Bonnie i Foxy będziemy straszyć strażnika. A teraz...- przerwał Freddy. Patrzył na kamerę. Ja i niektórzy również spojrzeliśmy na kamerę. Czerwona dioda się paliła, co oznaczało że ktoś nas obserwuje. Czyli Freddy miał racje. Golden Freddy teleportował się pod kamerę i odłączył kable.

Freddy- Szlag!!...Za niecałą godzinę zaczynamy poszukiwania. Rozejść się.

Toy Bonnie- Tak wcześnie? Przecież mieliśmy szukać od 12!!(w nocy)- krzyknęła zdenerwowana. W sumie miała rację. Niech Freddy się zastanowi zanim coś powie.

Freddy- Jak widzisz plany się zmieniły- warknął Freddy wstając od stołu.

I znów poczułem tą energię.

Freddy- Podsumowując dzisiaj szukamy tej tajemniczej osoby i może uda nam się odnaleźć tą energię, o której mówili Golden i Springi.

Golden- A w związku z tą energią, to właśnie znajduje się w tym pokoju.

Wszyscy odwrócili wzrok na Goldiego.

Freddy- I dopiero mi o tym mówisz?! Od kiedy jest tutaj?

Golden- Od momentu kiedy zacząłeś podsumowanie.

Freddy- Ehh..rozejść się.

Jednak ja i Golden zostaliśmy. I podeszliśmy w kierunku tej energi. Stanęliśmy parę metrów przed nią, żeby jej nie wystraszyć.

Ja- Kim jesteś?

Cisza.

Golden- Proszę nie uciekaj.

Cisza, po chwili energia zniknęła.

---------------------------

Nooom....to tyle.....XDD

~Ofvca

Zapomniana - Fnaf- KONIECOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz