~...tak...nareszcie się zemszczę..~
O. Freddy- To jak?- Spytał z uśmiechem.
Ja-...Zgadzam się.- Również się uśmiechnęłam.
O. Freddy- O 20:00 przyjdźcie do kuchni, bo będziemy zmieniać taktykę...ale teraz pod żadnym pozorem tam nie wchódźcie, bo będziemy mieli bardzo ważną naradę.- Wyszedł. Nastała cisza. Springtrap się bawił moim kocykiem, Golden siedział poturecku, z ręką pod głową, a ja siedziałam oparta o ściane w ciszy.
Golden- Masz dostęp do wszystkich kamer?- Spytał z nadzieją. Ja w odpowiedzi, pokiwałam twierdząco głową.- Nawet do piwnicy?- Upewnił się.
Zamyśliłam się, ale potem szybko pokiwałam głową, w góre i w dół. Spojrzałam na Springtrapa. Był w szoku i tak jakby...przestraszony. Golden spojrzał na swojego przyjaciela.- Nie ma tu głosu z kamer?Ja- Nie- Zaprzeczyłam dodatkowo, ruchem głowy.
Spring- Golden...nie- Teraz miałam pewność. On się bał.
Golden- Przecież nie idziemy tam! Nie ma się czego-- przerwał. Patrzył tępo, przed siebie...ale z jakimś błyskiem w oku. Zaniepokojona spojrzałam na Spring'a. On również to zrobił.
Golden- Mam pomysł!!- Krzyknął z lekkim psychicznym uśmiechem. Wzdrygnęłam się, a on spojrzywszy na nas, kontynuował.- Możesz się przenieść w dowolne miejsce, bez ograniczeń i tak żeby nikt cię nie zobaczył?- Rzekł i patrzył się na mnie.
Ja- ...Tak- Zawachałam się.
Golden- A mogłabyś przenieść mnie, Springtrapa i siebie do piwnicy i przy tym uczynić nas niezauważalnymi?
Ja- Ymm....teoretycznie...tak- Podrapałam się po karku z nerwowym uśmiechem.
Springtrap wstał i zaczął się wycofywać, wystawiając przed siebie ręce, jakby bał się że Golden się na niego zaraz rzuci.=Radzę ci zrobić to samo= głos Springtrapa odezwał się w mojej głowie. Chwilę się zawachałam, ale posłusznie wstałam i wycofałam się w miejsce gdzie stał Springtrap. Golden patrzył na nas z psychicznym uśmiechem.
Powoli wstał.=Teleportuj nas.=
Spojrzałam na niego, nierozumiejąc. Był śmiertelnie poważny.
=Teraz!!=
Wydarł się, a ja złapałam go za rękę i przeniosłam się cieniem na korytarz, przed drzwi od kuchni. Zakręciło mi się w głowie.
~Co się dzieje?...Przecież nigdy nie miałam żadnych ograniczeń~
Spring tego nie zauważył. Otworzył drzwi i wbiegł. Ja powoli za nim poszłam, przytrzymując się ściany.
Weszłam do kuchni i ujrzałam Springtrapa.Spring- Freddy!!- Podbiegł do Olda. Wszyscy spojrzeli na Spring'a.
O.Freddy- Springtrap!! Mówiłem wam żebyście tu pod żadnym pozorem nie wchodzili!!- Wstał z krzesła, a Springtrap zatrzymał się jakieś 2 metry od niego.
Springtrap- Golden...Ktoś znowu majstrował mu przy panelu kontrolnym...- Odparł. Freddy otworzył usta ze ździwienia, oraz zmarszczył brwi. Jednak po chwili ciszy powiedział.
O.Freddy- Gdzie on jest?- Springtrap popatrzył na mnie, ale szybko odwrócił wzrok i odpowiedział Freddiemu.
Spring- U Noxy w pokoju.- Po chwili do mnie dotarło. Tam mam kamery...czyli...o nie.
Ja- Nie chcę wam przeszkadzać, ale w moim pokoju są kamery- Głowa zaczęła mnie bardziej boleć, na wskutek czego prawie upadłam na podłogę. Lecz to czego się złapałam, żeby nie upaść, spadło na podłogę i wywołało nie mały chałas. Ze stresu że Golden przeze mnie może nas teraz znaleźć, głowa zaczęła mnie jeszcze mocniej boleć. Tym razem nie miałam nic pod ręką i upadłam.
Spring- Czy ty nie rozumiesz że on tu może się zjawić w każdej chwili?!? Pomogłabyś trochę, a nie tylko siedzisz, tak jakby nic się nie stało!!!- Krzyknął wkurwiony. Co on powiedział? Że nie pomagam? A kto kurwa teleportował go parę razy, żeby nie zginął?!
Ja- Dobrze! To w czym mam pomóc szanownemu panu Springtrapowi?- Spytałam z sarkastycznym uśmiechem. On zezłościł się jeszcze bardziej. Przez chwilę mierzyliśmy siebie wzrokami, pełnymi nienawiści.
Coś upadło na podłogę w korytarzu. Wszyscy spojrzeli na drzwi w tamtym kierunku. Drzwi powoli się otwierały...
--------------------
Przepraszam że nie było dawno rozdziałów, ale miałam poważne problemy i musiałam je załatwić.
Wiem że krótki i wogóle, ale ja poprostu piszę część na ok. 1500 słów i potem je rozdzielam, dlatego nie mam wyczucia czy są krótkie.
Mam nadzieję że mi wybaczycie i do następnego
Bayy!!
CZYTASZ
Zapomniana - Fnaf- KONIEC
DiversosPewna dziewczynka, zabita w wieku 6 lat, została włożona do kostiumu silverbonniego. Od sześciu lat się ukrywała przed innymi animatronikami. Dlaczego to robiła? Czy znajdzie przyjaciela? Czy komuś wyjawi skrywany przez nią sekret? Tego dowiecie się...