Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kamper był super luksusowy , było tam dokładnie wszystko ! - Łał ! - Wiem... Ale dla mojej księżniczki wszystko . - Muszę się ogarnąć .... - Nie krępuj się . Sypialnia jest twoja . - Dzięki . Wzięłam długi jedno godzinny prysznic . Zaplotłam włosy w dobierańca i ubrałam szlafrok . Położyłam się na łóżku , wcześniej się rozpakowując . Przyszedł Bill z jedzeniem . - Trochę lepiej ? - Na tyle na ile to możliwe . - Za 4 godziny będziemy na miejscu . - A gdzie jedziemy ? - Zobaczysz . Lecę a ty zjedz i odpocznij , potem porozmawiamy i odpowiem na wszystkie twoje pytania. - Dobrze . A i jeszcze raz dziękuję ci za wszystko . Bill cmoknął mnie w czoło i wyszedł . To najlepszy przyjaciel pod słońcem . Fajnie mieć kolegę , który jest jak brat. Leżałam tak myśląc o wszystkim . Nie mogłam niczego sobie ułożyć w głowie . Za dużo pytań za mało odpowiedzi. W końcu się zatrzymaliśmy , czyli dość długo próbowałam to wszystko ogarnąć swoim umysłem do kupy tak żeby się to trzymało razem , ale daremnie . - Tu odpoczniemy. - Gdzie jesteśmy ? - Głęboko w lesie gdzie nas nie znajdą. Bill rozłożył się na dmuchanym materacu pod kocem . Zgasił światło a moim oczom ukazał się piękny widok. - Cudne te rozgwieżdżone niebo prawda? - Yhm... - Dawaj te pytania , tylko pamiętaj będę odpowiadał prawdę , ale możesz mi nie wierzyć . Wzięłam głęboki wdech . - Ok . Po kolei . Co to był za psychol nad jeziorem ? - Od razu z grubej rury ? No dobra ... To był wampir . - Miała być prawda . To nie jest śmieszne . - Nie śmieje się . Mówiłem że może ci się nie spodobać . - Wampiry nie istnieją ! Pytam poważnie ! Porwali mi przyjaciółkę i mamę , a ty sobie jaja robisz ?! - Uspokój się .... - Nie ! Mów prawdę ! A nie odstawiasz jakieś cyrki z nieistniejącymi stworzeniami z filmów i bajek do jasnej cholery ! - Ech... Myślałem , że obędzie się bez tego , ale widzę iż nie da rady . Chodź na dwór . Bill wstał i wyszedł nie oglądając się za mną czy idę . Po chwili namysłu ruszyłam w jego ślady . Byliśmy na polanie , a obok płynęła rzeczka . On stał na środku w samych spodenkach plecami zwrócony do mnie . - Jest pełnia prawda ? Rozejrzałam się i ujrzałam cudny księżyc . Był ogromny i oświetlał wszystko dookoła . - Tak ale co to ma do rzeczy ?.... Wtedy chłopak zawył , a jego miejsce zajął duży czarny wilk o białym torsie że srebrnymi , iskrzącymi się w ciemnościach , przenikliwymi oczami. Uklękłam niewierząc własnym oczom. - To nie może dziać się naprawdę .... Teraz już całkiem nie wiedziałam co się dzieje dookoła mnie i co o tym wszystkim myśleć . - Czyli wampir ...? - Wilk kiwnął głową - Ty wilkołak ? - Znów kiwnięcie - Ok. Wstałam i otrzepałam się . Wilk popatrzył na mnie ze zdziwieniem . - No to tak mamy wampiry i wilkołaki ok rozumiem . A jest coś jeszcze o czym nie wiem ? Kiwnięcie . - No to ekstra ! A czy ja jestem normalnym człowiekiem ?! I mam atak paniki ... Super.... A wilk zaprzeczył . Robiło mi się gorąco na przemian z zimnem . Zalały mnie poty. - JAK TO NIE JESTEM NORMALNA?! Nagle zrobiło mi się słabo . - To chyba za dużo jak na ten tydzień... I już czułam jak ogarniała mnie mrok , a nogi odmawiają posłuszeństwa . Nie Zdąrzyłam złapać się drzwi kampera . Gotowa na odczucie bólu i późniejsze konsekwencje poczułam miłą , delikatną , puszystą i przyjemną w zapachu sierść . Bill mnie złapał . Tym jakże trafnym przemyślenie zakończyłam na dziś pracę swojego mózgu i odpłynęłam...