12:30
Matteo:Właśnie wstałem na samo wspomnienie wczorajszego dnia się uśmiechnąłem mógłbym tak ciągle.Luna jeszcze śpi nie chciałem jej budził więc czekałem aż wstanie chwile później wstała. Hej kochanie.
Luna:Hej skarbie.Wiesz chyba pójdę się umyć bo wiesz jestem trochę przepocona po wczorajszym,a na dodatek brudna od twojego nasienia zaśmiałam się.
Matteo:Pocałowałem ją w brzuch i poczułem moją zaschniętą spermę wczoraj byłem tak podniecony, że cały tryskałem na ten widok się zaśmiałem.
Luna:Ale wiesz jak chcesz to możesz iść ze mną wziąć gorącą kąpiel i się zaśmiałam.
Matteo:Kusząca propozycja pocałowałem ją w szyję.
Luna:Więc tak kochanie ty pójdź nam przygotuj kąpiel,a ja pójdę po mój szlafrok i ubrania.
Matteo:Zgoda.Poszedłem przygotować kąpiel wlałem tam różne olejki zapachowe.Po 20 minutach była już u mnie w łazience Luna.Weszłem najpierw ja,a potem on rozkroczyłem się,a ona weszła pomiędzy moje nogi i oparła się plecami do mnie ja ją tylko objąłem,a ona złapała za moje ręce całowałem ją w szyje.
Amanda:O boże jaki bałagan powiedziałam w myślach widzę,że młodszy Balsano sobie zabalował,a co na dodatek te ubrania są Luny widać było od razu,że między nimi jest jakaś chemia.Panie Balsano sprzątnę te ubrania z podłogi bo chciałabym wstawić pranie krzyknęłam.
Luna:Zaśmiałam się
Matteo:Dobrze Amando,dziękuję.
Luna:Leżeliśmy tak aż w końcu zadzwonił telefon Matteo.
Matteo:Hallo?
Gaston:Hej stary możemy dziś wpaść z Niną?
Matteo:Jasne nie ma problemu przy tym specjalnie pochlapałem Lunie oczy.
Luna:Matteo co ty robisz?
Matteo:Zaśmiałem się. A tak w ogóle co słychać stary?
Gaston:A wszystko w porządku,a u ciebie?
Matteo:U mnie świetnie właśnie biorę gorącą kąpiel.
Gaston:Nie udało się nie usłyszeć zaśmiałem się,a co słychać u Luny?
Matteo:Wspaniale właśnie cię pozdrawia,a o której tak gdzieś będziecie?
Gaston:Za około godzinę pasuje?
Matteo:Dobra zdążymy wyjść wtedy już.Dobra ale ja już kończę paa.
Gaston:Paa
Luna:Kochanie ja już się płuczę i wychodzę.
Matteo:Ja też.
Luna:Gdy wyszliśmy z wanny ubrałam szlafrok i wyszłam z łazienki prosto do mojego pokoju.
Matteo:Gdy Luna wyszła od razu wziąłem ubrania ubrałem się i zacząłem układać włosy.
Luna:Gdy się pomalowałam i ubrałam zeszłam na dół i widziałam Amandę która robi nam obiad.Dzień dobry Amando.
Amanda:Dzień dobry Luna.
Matteo:Zszedłem na dół przywtiałem się z Amandą i oparłem głową o ramię Luny i ją objąłem.
Amanda:Jaka piękna z was para jeszcze nie dawno biegaliście tu po kuchni razem jak byliście mali,a teraz taka cudowna para.
Matteo:Dziękujemy.
Luna:Amando, a co dziś gotujesz?
Amanda:Dzisiaj przygotuję wam kurczaka z ryżem.
Luna:To dobrze ale ugotuj więcej dobrze bo przyjdzie jeszcze do nas Gaston i Nina.
Amanda:Dobrze.
Matteo:Kochanie idziemy do salonu?
Luna:Jasne
Matteo:Gdy poszliśmy do salonu Luna usiadła na kanapie,a ja położyłem głowę na jej kolana,a ona bawiła się moimi włosami jej jedynej zawsze pozwalałem je dawać.Wiesz co złapałem ją za rękę i trzymałem na piersi Kocham cię.I nigdy nie kochałem nikogo innego tak bardzo jak kocham ciebie.
Luna:Ja ciebie też kocham,usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
Matteo:Proszę krzyknąłem.
Gaston:Gdzie jesteście?
Matteo:W salonie
Nina:Hej wam.
Gaston:Cześć wam
Luna:Hejka Nina,Hejka Gaston.
Matteo:Cześć wam.
Gaston:Widzę,że miłość wisi w powietrzu.
Matteo:Spojrzałem na Lunę i się do niej uśmiechnąłem i wstałem. Chcecie zjeść z nami obiad?
Nina:Jasne zjemy.
Gaston:Tak oczywiście Państwo Balsano.
Luna:Jeszcze nie wyszłam za Matteo zaśmiałam się.
Matteo:Za niedługo wyjdziesz.
Luna:Spojrzałam na niego on chce wziąć ze mną ślub? To takie cudowne
Narrator:Wszyscy poszli do jadalni zjeść obiad.
Gaston:A kiedy zamierzacie się pokazać w Rollerze?
Matteo:Za dwa tygodnie.Musimy pobyć chwilę sam na sam.
Gaston:Dobra okey rozumiem my z Niną będziemy się już zbierać,tylko wiecie Matteo Juniora nie spłodźcie czasem.
Matteo:O to się nie martw mamy wszystko pod kontrolą. Zaśmiałem się.
Gaston:To dobrze,ale coś czuję,że jeszcze trochę i Matteo Junior będzie z nami zaśmiałem się.
Matteo:Może,najpierw musimy skończyć szkołę potem postaramy się o juniorka prawda Luna?
Luna:Być może zaśmiałam się.
Gaston,Nina:To pa kochani.
Matteo,Luna:Paa
CZYTASZ
Lutteo-Best Friends Forever
Teen FictionPrzeczytajcie moje opowiadanie,a będziecie wiedzieli co w nim jest.