Rok 1900
Katarzyna Batory właśnie weszła do swojej komnaty. Czekał już tam na nią Marcin.
- Nie wyjeżdżaj - szepnęła, siadając na jego kolanach.
- Muszę - powiedział, całując ją przy tym delikatnie w usta. Smakował ich całym sobą. Wiedział, że gdy wróci nie będą już razem. Ona pewnie znajdzie sobie drugiego, a on wróci z jakąś kobietą, która w Polsce skradnie mu serce.
- Spędźmy tę ostatnią noc razem - zajęła się już rozpinaniem jego koszuli. Pozwolił na to. Chciał i pragnął tego. Wiedział, że potem nie wszystko będzie takie samo. Chciał cieszyć się ostatnią chwilą z ukochaną kobietą.×××
Po wszystkim leżała w jego ramionach. Czuła się w nich niezwykle bezpiecznie. Pragnęła w końcu być szczęśliwa. Przy Marcinie właśnie tak się czuła. Kochała go całą sobą, a teraz wyjeżdża.
×××
Nad ranem chłopak wymknął się przez okno. Jako wampir nie zrobił sobie krzywdy, a tym sposobem mógł wyjść szybciej nie budząc Katarzyny. Mimo, iż była wampirzycą to potrzebny jej sen. Musiał wyjechać. Takie było jego przeznaczenie. Dusił się na Węgrzech, w tym zamku, gdzieś kiedyś jej matka zabijała młode dziewczyny. Mimo, że nie mieszkał tu na stałe, to był częstym gościem. Teraz już nie będzie.
×××
Katarzyna przebudziła się kilka godzin później. Gdy rozejrzała się po pomieszczeniu zorientowała się, że Marcin już ją zostawił. Nie była z tego bardzo zadowolona, właściwie czuła pustkę. Opuścił ją ukochany. Chociaż została jej jeszcze jakaś daleka rodzina i to by było zapomnienie od wszystkiego.
Zaczęła przechadzać się po zamku. Rozmyślała nad swoją przeszłością. Tęskniła za matką, nawet jeśli była morderczynią. Potem straciła rodzeństwo, a teraz ukochanego. Nic jej się w życiu nie układało.
Drzwi zamku otworzyły się, a w nich stanęli Michael i Clara, brat Marcina ze swoją żoną. Byli szczęśliwym małżeństwem, chociaż zdradzali siebie nawzajem. I każde z nich o tym wiedziało. Niezbyt była zadowolona z ich wizyty, ale to jej jedyna rodzina jaka jej pozostała.
- Witaj, Katarzyno - podeszli do niej, wymienili kilka uprzejmości.
- Zapraszam do jadalni - przeszli do innej części zamku. Usiedli przy stole i rozkoszowali się dopiero co zaparzoną kawą.
- Czy możemy zostać na kilka tygodni? - Clara przeszła do sedna sprawy. - Mój szwagier wyjechał, więc może dotrzymamy ci towarzystwa.
- Z wielką chęcią - Katarzyna nie wykazywała entuzjazmu, ale wiedziała, że nie należy im odmówić.×××
Wieczorem, gdy Katarzyna była już w swojej komnacie, ktoś zapukał do jej drzwi. Do środka wszedł Michael. Jego akurat się tu nie spodziewała.
- Co tu robisz? - rzuciła oschle.
- Dlaczego mnie tak traktujesz? - podszedł do niej i ukląkł na łóżku.
Nie mogła uwierzyć, że kiedyś się nim zauroczyła. Teraz darzyła go czymś więcej niż nienawiść.
- Katarzyno, kiedyś dużo nas łączyło. Tak jak i teraz - chwycił jej dłoń, mimo iż próbowała mu ją wyrwać.
- Nic nas nie łączy oprócz tego, że twój brat mnie kocha i należę do waszej rodziny.
- Łączy nas przeszłość.
Zbliżył się do niej i pocałował. Poczuła ucieczkę od swoich myśli o Marcinie i oddała mu się. Cała. Nie było słów. Nikt ich nie słyszał. Ale to właśnie był początek jej koszmaru.×××
|Dwa tygodnie później|
Tego dnia Katarzyna nie czuła się najlepiej. Od rana wymiotowała, co się właściwie nie zdarza u wampirów.
×××
Następnego dnia poszła do lekarza.
- Gratuluję! Jest pani w ciąży - pokazał palcem na ekran monitora.
- W ciąży? - jej głos się łamał. Ojcem jest albo Marcin, albo Michael. Co ona teraz sama zrobi?
- Tak, to drugi tydzień. Dziecko rozwija się szybko, ale jest zdrowe.
W drodze do domu Katarzyna była załamana. Oczywiście, że u wampirów płody rozwijają się szybko, ale to nie jest częste. Jedna wampirzyca na sto zachodzi w ciążę. A teraz Marcin wyjechał.

CZYTASZ
Wnuczka Elizabeth Bathory || Camren FF || ✅
FanfictionCo by było, gdyby na Węgrzech ponownie zapanowały rządy okrutnej i krwawej ręki? Jak miłość do dziewczyny ze szlacheckiego rodu może wpłynąć na impulswyną hrabinę? × Lauren G!P × Fifth Harmony nie istnieje × Imiona i nazwiska bohaterów pochodzą z se...