💎 Epilog: Wnuczka Elizabeth Bathory

792 47 5
                                    

- Na mocy nadanego mi prawa, Karla Camila Cabello Jauregui jako żona Lauren Michelle Jauregui Bathory otrzymuje władzę nad Węgrami - uśmiecham się do brunetki, która przepięknie wygląda w sukni ślubnej. Odwzajemnia mój gest, przyjmując od Count'a drugą koronę. 

Chwilę później możemy już wstać i dołączyć do zebranych gości. Zaraz po całej ceremonii wszyscy udali się na mały poczęstunek. Spojrzałam na Katarzynę i Marcina, uśmiechających się do siebie. Od ostatnich wydarzeń chyba było między nimi coraz lepiej, co ogromnie mnie cieszyło. Nawet Count pogodził się z Elżbietą i właśnie przeżywali lata swojej świetności. Aż miło było na nich popatrzeć.

- Zdaje się, że Lauren Jauregui zjednoczyła świat - śmieje się cicho Camila, obejmując mnie w talii. Układam dłonie na jej łopatkach, całując ją czule w usta.

- A moja cudowna żona mi w tym pomogła - chichoczę, trącając nosem jej. Nasze spojrzenia się krzyżują, co od razu wykorzystuję, żeby posłać jej swój łobuzerski uśmiech. Brunetka wydaje się być nim oczarowana i wygląda na szczęśliwą.

- Ma się ten dar, kochanie - cmoka mnie lekko w usta, a następnie spogląda mi w oczy. - Więc może teraz mnie przemienisz i wtedy naprawdę będziemy żyć długo i szczęśliwie? - sugeruje, na co śmieję się cicho.

- Wszystko w swoim czasie, księżniczko - całuję ją delikatnie, czule przejeżdżając palcami po jej policzku.

- Lauren - przerywa nam głos Elizabeth, więc odrywamy się od siebie. - Camila. Cudownie wyglądacie. Mam nadzieję, że teraz wszystko wam się ułoży.

- Dziękujemy, babciu - mówię cicho, a brunetka ściska moją dłoń, nieznacznie się przybliżając. Wiem, że nadal nie ufa Elżbiecie, ja zresztą też, ale przynajmniej nie próbuje mnie już zabić.

- Dziękujemy - wtóruje mi dziewczyna, posyłając kobiecie delikatny uśmiech.

- I oczywiście witam cię w naszej rodzinie - klepie Camilę po ramieniu, uśmiechając się do niej, a następnie odchodzi.

- Skoro masz już przychylność babci, to chyba możemy porozmawiać już o przemianie - chichoczę, powodując tym samym śmiech Camili i całuję ją czule w usta.

______

Cześć! Wiem, że długo mnie tutaj nie było i szczerze mówiąc, nie wiem, kiedy znowu wrócę. I czy w ogóle wrócę. W moim życiu pojawiło się dużo problemów, z którymi już sobie nie radzę i nie potrafię wytrzymać. Więc na wszelki wypadek chciałabym się z Wami pożegnać. 

Oczywiście, dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze, które zawsze motywują. Dziękuję za wszystko.

Wnuczka Elizabeth Bathory || Camren FF || ✅ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz