Pierwsza misja

23 3 0
                                    

Minęło kilka dni odkąd staliśmy się Obrońcami. Nic się nie wydarzyło. Aż do teraz...
Siedzimy właśnie na polance niedaleko obozowiska i gadamy o byle czym. Takie tam, nasze sprawy. Nieistotne.
Nagle Rose wstaje i zaczyna nasłuchiwać. Nie trzeba jej polecenia, żebyśmy zamilkli. Muszę Wam powiedzieć, że nawet gdy nie jesteśmy Magic Wolfs, to i tak cząstka naszych mocy w nas pozostaje. No wiecie... ja biegam szybciej niż wcześniej, Rocky jest silniejszy, itd... tylko z Fiverą jest trochę dziwnie: ona po prostu ma farta. A jej moc to wyczarowywanie potrzebnych przedmiotów. Dziwne, ale z drugiej strony, to jaka cząstka jej mocy miałaby w niej zostać? Miałaby nagle zacząć czarować? No, ale wróćmy do chwili obecnej.
- Złodzieje... słyszę, jak planują skok na bank... ciii, postaram się wam powtórzyć, co powiedzieli... - szepcze Rose i jeszcze głośniej nasłuchuje - Chcą okraść bank... eee... taka dziwna nazwa... Barclays... tak, bank Barclays. Chcą rozpocząć... zaraz! Magic Wolfs, do dzieła! - krzyczy Rose.
Momentalnie wszyscy się przemieniamy. No, nareszcie czas na wypróbowanie naszych mocy. Ileż można czekać?
Gnamy przez las, do miasta. Brr... ludzie. Nam, wilkom, kojarzą się tylko z wrzaskiem, strzelaniem i śmiercią. No i jeszcze z tym, że chodzą ubrani w nasze futra. To obrzydliwe.
Dotarliśmy. No, a teraz gdzie? Skąd mamy wiedzieć, gdzie jest ten bank? W dodatku musimy uważać, żeby ujść z życiem. Ludzie nie są przyzwyczajeni do takich widoków, jak piątka wilków w niemal baśniowym umaszczeniu, stojaca na skraju lasu. W sumie, to tutaj się im nie dziwię. No bo, gdyby tak odwrócić sytuację - że to jacyś śmiesznie pomalowani ludzie stają przed naszą watahą z niewiadomymi zamiarami - pewnie zachowałabym się tak samo - zaczęłabym się obawiać o własne i mojej rodziny życie...
No, więc stoimy tam na skraju lasu jak pięć kołków, nie wiedząc, co dalej. Jakimś dziwnym trafem wszyscy gapią się na mnie. Co ja jestem, wróżka? Ahh... no tak. Jestem najstarsza, więc jestem dowódcą. Dopiero teraz to sobie uświadomiłam.
- Ym... dajcie mi chwilę... muszę się zastanowić... - mruczę.
- Oni już wyruszają... zaraz będzie za późno... - słyszę głos Ro. I w tej chwili wpada mi do głowy oczywisty pomysł:
- Mam! Cri, wypatrz ich z góry! Ro, spróbuj wywęszyć, gdzie się znajdują! Fiva, Rock, wy idziecie razem z Ro. W razie czego, informujcie. Ja postaram się nadążyć za Cri. - wydaję szybkie i krótkie zadania.
- Czemu ty masz biec z Cri? Wyczaruję sobie śmigło i pofrunę z nią. - słyszę ten marudny i irytujący głos Fivy. Niby to moja przyjaciółka, ale potrafi tak mnie zirytować, że zaczynam wątpić w sens tej przyjaźni.
- Fiva, daj spokój. Nie mamy czasu ma głupie przekomarzanki. Idziesz z Ro, koniec, kropka. - mówię i razem z Cri ruszamy przez miasto. Ukrywamy się jak najbradziej się da, choć w przypadku Cri nie należy to do najłatwiejszych zadań. Jak ma się schować w powietrzu? Przeszukujemy może z 1/4 miasta, nie jest ono jakieś ogromne. Wtedy się na nich natykamy. Są już w banku. No nie! Fiva, jak tylko ta akcja się skończy, to już sobie z tobą pogadam! W tym samym momencie dostrzegam Ro, Rocka i Fivę, którzy chyba jeszcze nie wytropili złodziei. Wykonuję pierwszą czynność, jaka przychodzi mi do głowy, aby zwrócić ich uwagę: wyję. Tylko, że spostrzegają to ludzie. Owszem, Ro i reszta także, ale ludzie też... zaczynają panikować. Zastanawiam się, kogo bardziej się boją: złodziei, czy nas?
Zeskakuję z domu, na którego dach się wdrapałam, a już po paru sekundach stoję nad złodziejami. Szczerzę złowieszczo kły, zresztą jak wszystkie Magic Wolfs. Przyjeżdża policja, ale kiedy widzą nas, postanawiają chyba nie wysiadać z auta. Daję znak Obrońcom, że czas się wycofać. Ulatniamy się. Zrobiliśmy, co do nas należy. Nie nasza wina, że ludzie nie potrafią odpowiednio tego zinterpretować. Może następnym razem się uda...
-------------------------------------------
Hejka naklejka!
Dziś bez naklejki i w ogóle bez niczego. Krótki rozdział, wiem. Ale więcej weny już brak, z powodu późnej godziny. Dobranoc wszystkim, do jutra!

Magic Wolfs [NA ZAWSZE ZAWIESZONE!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz