Powrót

274 11 0
                                    

W marę szybko się obudziłysmy, był to dzień wyjazdu. Zjedliśmy śniadanie i około 14:45 mieliśmy wyjeżdżać. Odrazu po jedzeniu spakowałyśmy się i chodziłyśmy jeszcze po okolicy. Nie chciałyśmy stamtąd wyjeżdżać. Te pare dni było cudowne, poznałam lepiej rodziców Dominiki i spedzilysmy wspaniały chwile które na pewno zostaną nam w pamięci bardzo długo. Wracając do domu cały czas patrzyłam w okno i wspominałam te cudowne chwile. Gdy dojechałam do domu aż żal było mi wychodzić z auta rodziców dziewczyny i się z nimi żegnać. Wychodząc z auta podziękowałam za miło spędzony czas i poszłam w stronę drzwi gdzie stała mama i machała do odjeżdżającego wozu. Wchodząc do domu przywitał mnie cudowny zapach obiadu, był to makaron z suszonymi pomidorami, chyba jednak z moich ulubionych potraw. Przy stole opowiadałam rodzicom jak było na wyjeździe lecz nie wspominałam o nocnej ucieczce i leżeniu na plaży, wolałam to zostawić dla siebie. Po zdjedzeniu obiadu poszłam na górę do pokoju ponieważ następnego dnia musiałam już wrócić do rutyny wczesnego wstawania. Przejrzałam książki, trochę przypomniałam sobie materiał z zeszłych zajęć i położyłam się na łóżku. Cały czas nie mogłam uwierzy w te wspaniałe chwile które spędziłyśmy, cały czas cofałam się myślami do tamtej nocy gdy patrzyłyśmy razem w księżyc. Gdy nadszedł wieczór wzięłam szybki prysznic i położyłam się w łóżku, przed snem zawsze pisałyśmy z sobą. Cały czas wspominałyśmy śmieszne jak i romantyczne chwile. Pisałyśmy do późna, gdy odłożyłam telefon byla 01:24. Szybko usnęłam z uśmiechem na twarzy i niestety świadomością ze rano trzeba wcześnie wstać.

Zostań moim światemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz