✟Wyspa Nei na oceanie Gris✟
Wyspa pokryta lasem, w którego środku znajdował się pałac. Rządził tam samozwańczy król, który wyniszczał naturę na tej wyspie. Była ona też siedzibą łowców niewolników i idealnym miejscem do podboju świata. Wielu próbowało, ale z mizernym skutkiem. Renial, gdyż takie imię nosił władca siedział na swoim czerwonym jak krew tronie. Ubrany był elegancko, jak na tak grubą i obleśną osobę. Ściany zdobiły pomarańczowo-złote gobeliny z czaszką i skrzydlatym lwem. Cała sala jest bogato zdobiona, na ścianach wiszą starodawne świeczniki, a na suficie żyrandol. Podłogę pokrywa dywan, który kończy się pod nogami króla.
Renial siedział na tronie znudzony, przysłuchując się swojemu zwiadowcy. Na jego kolanach, siedziała prawie naga, pięcioletnia dziewczynka. Jej brudne czarne włosy były rozwiane na wszystkie strony i sięgały do połowy pleców. Jej błękitne oczy były przerażone, kiedy o wiele starszy mężczyzna gładził ją po udzie. Na szyi dziewczynka miała srebrną obrożę, a jej drobniutkie ciało zdobiła bardzo krótka spódniczka z jednym ramiączkiem. Była ona biała i podarta w niektórych miejscach. Przeważnie na piersiach i na dole. Łańcuch, do którego przypięta była obroża, owinięty był wkoło ręki króla. Mała była jego ulubioną zabawką, od ponad dwóch lat.
Nie była jednak jedynym niewolnikiem w tym pałacu. Pod zamkiem w lochach siedziało ich znacznie więcej. Ludzi, a także nieludzi. Wszyscy czekali na wielką aukcje, która miała się odbyć za miesiąc w New Hessel, gdzie niewolnicy zostaną sprzedani i będą służyć swoim nowym panom. Okrutny los, ale niestety takie jest życie, pełne smutku i bólu. Ludzie patrzą tylko na siebie i na to co mogliby zyskać. Inni nie są ważni, dopóki nie staną się wartościowi dzięki pieniądzom. Dlatego dalej jest niewolnictwo, ponieważ nikt nie chce go zaprzestać. Za wyjątkiem grupy nazywającej się Vessal. Jako jedyna powstrzymać chce ludzką i nieludzką niewole oraz sprawić by świat stał się równy. Nie ważne czy jesteś człowiekiem, nagą, trollem terwinem czy halessem. Będziesz na równi ze wszystkimi, nikt nie będzie ponad. Piękne marzenie, ale niesamowicie odległe.
Król uniósł dłoń, by mężczyzna przed nim przestał w końcu pieprzyć i pogłaskał po policzku swoją zabawkę. Dziewczynka zadrżała pod jego dotykiem, a mu się to tylko jeszcze bardziej spodobało. Nachylił się i szepnął do jej ucha:
— Dzisiejszej nocy również nie zaśniesz. — Na te słowa w oczach małej pojawiły się łzy, za co dostała z otwartej dłoni w twarz. Ze stęknięciem spadła z jego kolan na podłogę przed nim, a on położył na niej swoje śmierdzące stopy. — Twierdzisz, że za spadkiem naszych dochodów stoi ta pierdolona grupa faworyzująca nieludzi?
— Tak panie... — odpowiedział cicho mężczyzna. — Przejęli nam już kilka łodzi z niewolnikami.
Władca uderzył pięścią o podłokietnik i mocniej naparł nogami na małą dziewczynkę. Dziecko jęknęło z bólu i starało się nie rozpłakać, ale i tak pojedyncze łzy skapały na dywan.
— To niedopuszczalne! Jakim prawem śmią mnie okradać?! — wrzasnął wściekły.
— Nie wiem panie... — odpowiedział sługa, opuszczając wzrok na swoje czarne buty.
Renial miał już coś powiedzieć, kiedy drzwi otworzyły się z hukiem. Straż, która stała przed nimi wleciała do środka rozerwana w pół. Mężczyźni usłyszeli dźwięk obcasów odbijających się od podłogi. Do środka weszła młoda, bardzo urodziwa kobieta. O czarnych, lśniących włosach, opadającym na piersi. Ubrana była w biały, skórzany kubrak, z czarnym futrem w okolicach szyi. Prócz tego miała futerko przy nadgarstkach, a długie przylegające do jej ciała, czarne leginsy uwydatniały jej kształtne nogi. Uniosła swoje kryształowo-niebieskie oczy na mężczyzn i pokręciła głową z dezaprobatą. Jej wzrok spoczął na małej kulącej się dziewczynce, na której tłuścioch trzymał swoje nogi.

CZYTASZ
Sabat Czerwonego Księżyca
FantasíaŚwiat inny od naszego, gdzie magia jest codziennością. A przynajmniej była przed zamknięciem Niklausa Lunaris. Maga sabatu czerwonego księżyca, oskarżonego o zdradę. Skazanego na wieczne zapomnienie i uwięzienie. Po 300 letnim więzieniu rusza w świa...