10.

396 23 5
                                    

Ruggero
Właśnie jestem w szpitalu u Karol. Lekarze mówią, że nie jest najgorzej tylko nie wiadomo kiedy wybudzić się ze śpiączki. Jestem cały czas podpięta do kardiomonitora... Nie wiem dokładnie co z nią jest, gdyż lekarze nie chcą powiedzieć mi za wielu rzeczy bo nie jestem kimś z bliskiej rodziny. Rodzice Karol nie mogli przylecieć z powdu pracy. Trochę to dziwne bo ja jak bym miał dziecko w szpitalu to nie zważając na nic bym było od razu w szpitalu. Ale cóż a z racji tego, że Karol skończyła już osiemnastkę nie muszą być obecni jej rodzice, by wyrazić zgodę na jakie kolwiek badania. Oczywiście Karol gdy by nie chciała no to nie mogli by zrobić jej badań lecz nie może się nie zgodzić dlatego robią by ratować jej życie. Właśnie przyszedł lekarz
-Doktorze, i co są jakieś poprawy?
-Przykro mi chłopcze. Ale z każdym dniem jej organizm staje się coraz to słabszy. Nie długo nie będzie miała siły by walczyć. Z każdym dniem są coraz to mniejsze szanse na to by się wybudziła. Przykro mi.. -powiedział po czym odszedł
-Karol, skarbie nie mogę już tak dłużej słuchać tego, że są już nikłe szanse byś się wybudziła. Proszę, zrób to dla mnie kocham Cię najbardziej na świecie. Nie potrafię bez Ciebie żyć. Nie wiem czy mnie słyszysz ale wiedz jedno, że ja nigdy nie z wątpię. -powiedziałem po czym lekko musnąłem jej usta i wyszedłem.
Karol
Jestem w szpitalu mam na sobie lekko zwiewną sukienkę u góry była biała a na dole była pudrowo-różowa​. Stoję niedaleko Ruggero, który prawie płacze nad łóżkiem tylko kto leży na tym łóżku. Podchodzę bliżej i widzę siebie... Zaczynam płakać lecz po chwili słyszę głos bruneta jest on lekko zachrypnięty oraz smutny mówi
-Karol, skarbie nie mogę już tak dłużej słuchać tego, że są już nikłe szanse byś się wybudziła. Proszę, zrób to dla mnie kocham Cię najbardziej na świecie. Nie potrafię bez Ciebie żyć. Nie wiem czy mnie słyszysz ale wiedz jedno, że ja nigdy nie z wątpię. -powiedział po czym musną moje usta i wyszedł czułam ciepły dreszcz przeżywający moje ciało lecz nic nie mogłam zrobić. Nawet lekkie ruszenie ręką sprawia mi nie wyobrażalny ból..
Dlaczego, życie musi być takie podłe dla nich?
Czy, Karol będzie mogła już być szczęśliwą?
Ile, będą cierpieć jeszcze?!
~~~
No to mamy kolejny rozdział 😂
Mówiłam, że jeszcze dziś dam albo jutro xD mam jeszcze 24 minuty do jutra więc xD ❣
411 słów ♥❣
Dziękuję, pozdrawiam Paulinka 👑💝❤

Zostań proszę //RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz