Bad girl

Rozdział #3

Gdy otworzyłam drzwi w ich progu stał nie kto inny jak Jack.

-WooooW Amy ślicznie wyglądasz❣- powiedział chłopak. I w tym momencie zrobiłam się cała czerwona co chyba zauważył bo zaczął się uśmiechać.

-No to idziemy?-szybko rzuciłam żeby zmienić temat

-Ym. No jasne chodź

Gdy wyszliśmy z domu udaliśmy się do najlepszego kina w mieście , szczerze mówiąc nigdy tam jeszcze nie byłam bo nigdy jakoś nie miałam okazji a tu proszę taki piękny zbieg okoliczności. Nie wiem czemu ale Jack chyba mi się podoba... Wiem , że mam zasadę "narazie żadnych chłopaków" ale wydaje mi się, że on jest inny. Do kina doszliśmy na 19.50 i mieliśmy jeszcze 10 minut do seansu więc czekaliśmy. Gadaliśmy o różnych mało istotnych jak dla mnie rzeczach np. "Jak tam w szkole" i takie tam. Gdy weszliśmy zobaczyłam , że na sali nikogo nie ma.

-Jack ten film to chyba jakiś słaby jest , że nikt nie chce na niego przyjść XD

-Albo dlatego , że wykupiłem dla nas całą salę na nocny maraton horrorów i będziesz musiała tu ze mną siedzieć do 5 rano.

-C-Co?!  Wykupiłeś dla nas całą salę i całą noc będziemy oglądać horrory?!?! Jejku kocham Cię normalnie❤❤- i w tym momencie przytuliłam chłopaka z całej siły  bo byłam mega szczęśliwa, że zrobił coś takiego dla mnie i też trochę zdziwiona bo ledwo co mnie zna i nie jesteśmy ani razem ani nic.

Miało być w maratonie 20 filmów z tego co mówił najpierw będzie "Obecność" obie części a potem nie wiem , kilku z tych filmów , które będą , są nowe i jeszcze ich nie widziałam więc zapowiada się ciekawie. Po pierwszych 2 filmach moja głowa zaczęła robić się coraz cięższa , więc oparłam głowę na ramieniu chłopaka po czym objął mnie ręką i tak oglądaliśmy filmy , aż do 4.00 gdy została już ostatnia godzina leżałam na kolanach chłopaka bo byłam już dość zmęczona. Co chwila chłopak spoglądał na mnie , żeby chyba sprawdzić czy nie śpię. Oczywiście nie spałam tylko dalej oglądałam film. Muszę powiedzieć , że było nawet fajnie. O 5.00 wyszliśmy z sali kinowej , po czym blondyn postanowił , że odprowadzi mnie do domu. Oczywiście mój tata wiedział , że wrócę dopiero nad ranem więc nie będę miała kazania gdzie tyle byłam z kim i po co. Gdy byliśmy pod moim domem przytuliłam chłopaka na pożegnanie ale wydaje mi się , że on coś do mnie czuje. Przez około 2 minuty patrzylismy sobie głęboko w oczy i wtedy stało się.....