Nie wiesz, kiedy przychodzi,
nie wyczuwasz go.
Niszczy Cię od środka,
nie ma litości.
Z, każdym kolejnym dniem
jest coraz gorzej.
Atakuje ze zwiększoną siłą,
nie odpuszcza.
Wszczepia szpony w Twoją psychikę.
Powoli przejmuje kontrole.
Tak bardzo nie chcesz dopuścić
do siebie myśli, że ma nad Tobą przewagę.
Wygrywa.
Próbujesz walczyć, odpierać ataki,
ale nie dajesz rady.
Za, każdym razem, kiedy się podnosisz,
upadasz.
Nic już nie możesz zrobić.Wasza,
Czcionka.PS. Spotkaliście się kiedyś oko w oko z " wandalem"?
CZYTASZ
VIErsze [ZAKOŃCZONE]
PoetryTysiąc niewypowiedzianych słów, latami kotłujących się w naszych głowach, niczym tykająca bomba. Od niedawna znalazły swoje ujście w tym amatorskim tomiku. Mamy nadzieję, że znajdą się osoby, które nie będą bały się tu zajrzeć i zostawić po sobie śl...