Rozdział 20

1.1K 62 7
                                    


Prawie podskoczyłam z przerażenia, bo usłyszałam stukanie dzioba.

Przestraszyłam się sowy...

Ptaka nie znałam, więc nie wiem kto ją tu przysłał i do kogo.

Bałam się wyjąć kartkę, ale nie miałam wyjścia, bo Harry nie wiedział o liście...

Napisane było:"Pożałujesz".

I co mam o tym myśleć?!

Harry szybko podszedł do mnie.

Pewnie zauważył, że mam łzy w oczach i jestem smutna.

-Znasz sowę?-zapytał lekko zdenerwowany.

-Nie...-odpowiedziałam cicho.

-Miona, trzeba coś z tym zrobić!

-Ale co zrobisz?!-odwróciłam się w jego stronę.-Jak my nawet nie znamy sowy, a co dopiero kto to napisał.

Najgorsza jest nie wiedza! Nawet nie wiem kto napisał ten głupi napis na ścianie!-wykrzyknęłam z płaczem.

Nic nie powiedział, tylko przytulił mnie mocno.

-Spokojnie, będzie dobrze, pomogę ci...

-Nie mówiłam ci...-zaczęłam po chwili.-To jest mój drugi list...

-Jak to?-zapytał zdziwiony.

-Wczoraj dostałam ten-podałam mu kartkę, którą od razu przeczytał.

-I dlaczego nic mi nie mówiłaś?

-Nie chciałam cię martwić. Masz swoje problemy, zaraz ślub...

-Ile razy mam ci powtarzać, że...

-Harry-przerwałam mu.-Nie możesz mi ciągle pomagać-powiedziałam z płaczem.

-Mogę... muszę... chcę...-szepnął.

-Czy coś jeszcze powinienem wiedzieć?-zapytał po chwili.

-Nie...

Oprócz tego, że cię kocham i nie jako przyjaciela.
Ale to nie ważne.

-Na pewno?-zapytał poważnie.

-Tak.

-Patrz, to na pewno jedna i ta sama osoba pisała-oznajmił po chwili.

-Ale wciąż charakteru pisma nie znam...

-Ja chyba kojarzę...-powiedział nieśmiało.

-Kto tak pisze?

-O to chodzi, że nie wiem...

-To, że kojarzysz, to już coś...

Następnego dnia obudziłam się dość późno, a to przez pracę. Wczoraj pracowaliśmy i rozmyślaliśmy nad całą tą sprawą do późna, ale na nic.

Teraz stoję przy wejściu głównym w Hogsmeade i czekam na Ginny, choć myślałam, że ona już będzie...

Spóźnia się już od dwudziestu minut! O idzie! Super, teraz trzeba udawać miłą...

Często się kłóciliśmy i takie tam.
Przed ich wyjazdem też się popsztykałyśmy i wcale nie przeprosiła, za to była bardzo na mnie zła (jak ja na nią) i teraz nagle zapomniała o tym i jest dla mnie jak przyjaciółeczka....

Normalnie jak o tym pomyślę, słabo mi się robi, ja i ona jako przyjaciółki? Za dużo złego mi zrobiła i te wszystkie kłótnie...

-Wybacz, że się spóźniłam...

-Nic się nie stało-przerwałam jej.-Następnym razem przyjdź jak ustaliłaś...

-No wiem, ale Harry przyszedł późno i czekałam...

-Wiem, następnym razem wypuszczę go szybciej.

-Dobra, chodź-rozkazała po chwili.

Weszliśmy do środka i zaczęło się chodzenie po sklepach, a ja coraz bardziej żałowałam, że poszłam na te zakupy z nią...

******************************
Hejo 😘
Jak Wam się podoba?😍
Mam nadzieję,że jest oki 😂
Czekam na komki i gwiazdki😍
💖Pozdrawiam💖

Trouble || HP || HarrmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz