Osiem

264 32 5
                                    

Pierwszy raz w życiu dostałem od kogoś kwiaty i powiem szczerze, że jest to strasznie mile uczucie. W szczególności, że róże dał mi Yoongi.

Wiem, że są to kwiaty przeprosinowe, ale nie mogłem się powstrzymać i rzuciłem się młodszemu na szyję.

- Czyli przeprosiny przyjęte? - Yoongi odwzajemnił przytulasa.

- Tak! - Odsunąłem się i trzymałem teraz młodego Kima za ramiona. 

Zaciągnąłem młodszego do salonu.

- Poczekaj na mnie chwilkę. Muszę włożyć kwiaty do wody. - Wybiegłem z salonu żeby poszukać jakiegoś wazonu. Sprawdzałem każdą szafkę, ale na nic się to nie zdało.
Włożyłem kwiaty do kubka i wróciłem do Yoongiego.

- To co? Może film? - Zaproponował lekko zmieszany Kim.

- Może być. - Posłałem Młodemu uśmiech. - To ty czegoś poszukaj, a ja zrobię kakao. - Wyszedłem do kuchni.

Czekając aż kakao się zagrzeje zacząłem myśleć o dzisiejszych wydarzeniach.
Najpierw Yoongi sprawił, że miałem ochotę go zabić, a teraz mógłbym go zatrzymać u siebie na kilka dni i napawać się jego słodkością. 

Kiedy kakao było już gotowe zabrałem kubki i wróciłem do salonu.

Mógłbym częściej mieć takie widoki.

Yoongi siedział na kanapie z podkulonymi nogami i był tak wpatrzony w telewizor, że nawet nie mrugał.

Zauważył mnie dopiero, gdy postawiłem przed nim kubek i usiadłem obok niego.

- Dziękuję. - Chłopak wziął kubek w dłonie. - Może być Avengers? Niedawno się rozpoczęło.

- Jasne. - Tak naprawdę miałem w dupie to co leci w tv. Ważne, że Yoongi  był obok mnie i nie musiałem znowu spędzać samotnie wieczoru.

Po około godzinie zacząłem robić się senny. Młody nadal siedział mocno zafascynowany akcją filmu.
Pomyślałem, że jeżeli chwilkę się zdrzemnę to nawet nie zauważy.
Przymknąłem oczy i poczułem jak odpływam.

Poderwałem się do góry.

- Motyla noga! Długo spałem? - Usiadłem i piąstkami przetarłem oczy.

- Nie, krótko.

Zorientowałem się, że w salonie jest już dość ciemno, a w tv leci jakiś durny program z wróżbitami.

- Która godzina? - Zapytałem Młodego.

- Za piętnaście pierwsza.

- Co?! - Wstałem z kanapy. - Twoi rodzice będą się o Ciebie martwić? Wiedzą gdzie jesteś? Dlaczego mnie nie obudziłeś? - Zbyt dużo pytań na minutę.

- Spokojnie. Moi rodzice nie wiedzą, że wyszedłem, więc nie ma co się martwić. - Yoongi nadal siedział spokojnie na swoim miejscu.

- Jak to nie wiedzą? Powiedz, że żartujesz!

- Nie, nie żartuję. - Chłopak wstał i zaczął się do mnie powolutku zbliżać. - Skoro nie wiedzą to nie muszę szybko wracać. - Gdy wystarczająco się zbliżył spojrzał mi w oczy i zgarnął kosmyk moich włosów za ucho.

- Yo-yoongi. - Poczułem jak nogi robią mi się z waty.

Młody Kim zaczął niebezpiecznie zbliżać się do moich ust.
Gdy poczułem jego przyspieszony oddech na wargach myślałem, że zejdę na drugi świat.

Po chwili delikatnie musnął moje usta i spojrzał w moje oczy.
Nie potrafiłem oddać pocałunku. Byłem sparaliżowany.

Pogłaskał mnie po policzku i ponowił pocałunek trzymając moja twarz w dłoniach.
Tym razem udało mi się oddać pieszczotę. Jednak szybko zrezygnowałem.

- Nie możemy. - Odsunąłem się tak daleko jak tylko mogłem i spuściłem wzrok.

- Hoseok, widziałem jak czasami na mnie patrzyłeś i wiem też, że nie jesteś mi obojętny.

- Nie możemy. - Powtórzyłem jak zaprogramowany.

- Rozumiem. Przepraszam. - Yoongi ponownie zajął miejsce na kanapie.

Nadal stałem w tym samym miejscu nie spoglądając na chłopaka.
Czułem się jakbym odgrywał rolę Julii tylko, że mój Romeo jest pieprzonym nastolatkiem.

- Chyba będę już wracać do domu. - Kim zaczął się podnosić z kanapy.

- Zostań. - Nie mam pojęcia co mnie pokusiło żeby to powiedzieć, ale nie mogłem już się wycofać.

Powolnie podszedłem do Młodego.

- Proszę, zostań jeszcze ze mną. - Wtuliłem się w mojego ucznia.

- Dobrze, zostanę tak długo jak będziesz chciał. - Yoongi wzmocnił uścisk.

Poczułem się bezpiecznie, jak w domu. Dawno już tego nie czułem.
Wziąłem głębszy oddech przez co do moich nozdrzy wdarł się zapach perfum Kima.
Czuję, że będzie to mój nowy, ulubiony zapach.

- Może jednak usiądziemy? Na kanapie też można się przytulać. - Młodszy posłał mi przeuroczy uśmiech ukazujący dziąsła.

- Racja. - Odwzajemniłem uśmiech.

Spoczeliśmy na miękkim, szarym meblu znajdującym się tuż przy nas.
Tym razem to Yoongi wtulił się we mnie.

Po kilku minutach zmieniliśmy pozycję, bo było nam dość niewygodnie siedząc.

Teraz leżałem, a na mnie znajdował się Kim.
Głowę położył na mojej klatce piersiowej, a resztę ciała umiejscowił między moimi nogami.
Objąłem go i delikatnie głaskałem po plecach.

Nie przeszkadzało nam to, że nadal był transmitowany program wróżbitów.
Przy Yoongim nawet pogram o mrówkach byłby fascynujący.

***

Obudził nas budzik Młodego.
Chłopak wyłączył go pospiesznie i spojrzał na wyświetlacz.
Nagle poderwał się do góry jak poparzony.

- O kurwa. - Cały czas patrzył w wyświetlacz.

- Co się stało? - Uniosłem się zaspany.

- Matka do mnie dzwoniła. Trzydzieści dwa połączenia i siedemnaście smsów. - Chłopak wygasił ekran i opuścił dłoń. Spojrzał na mnie i był biały jak ściana. - Mam przejebane.

- Napisała coś konkretnego? - Podniosłem się i złapałem Kima za rękę.

- Napisała, że jak się znajdę cały i zdrowy to zabije mnie gołymi rękoma i będę teraz żył jak pies na łańcuchu. Napisała też, że jak się dowie u kogo nocowałem i za dziewięć miesięcy będzie kupować wózek to zabiera mnie ze szkoły i mam znaleźć pracę.

- Wiem, że to nie pociesza, ale chociaż myśli, że byłeś u dziewczyny. - Zdaje sobie sprawę z tego, że to trochę egoistyczne, ale nie przyszło mi do głowy żadne dobre pocieszenie.

- Przecież teraz wszystko się dla mnie skończy. Wiem jaka jest matka i nie odpuści. - Yoongi wtulił się we mnie.

Zacząłem głaskać go po głowie i uspokajać.
Uniosłem jego twarz i złożyłem motyli pocałunek na czole młodszego.

Jak po użyciu magicznej różdżki w oczach Kima pojawił się blask, który całkowicie przysłonił smutek.

- Pocałuj mnie Hoseok.

Nie miałem serca mu odmówić. W sumie to nie chciałem, dlatego bez zwlekania złączyłem nasze wargi pocałunkiem, w którym można było poczuć troskę i pożądanie.

____

Nie sprawdzałam, więc jeżeli błędy to dajcie znać.
+ nie jestem zadowolona z tego rozdziału :c

Muszę was poinformować, że teraz rozdziały będą dodawane prawdopodobnie na weekend, bo w tygodniu nie mam do tego głowy.

Enjoy x

Na kolana ♡ YoonseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz