✔♥ Druga Połówka II Chase x Jack (Xiaolin Showdown)

12 - Francuski makaron chce mnie zgwałcić.

Hiya~ 

Tamamaru-san, tęsknię @_@ Drugi tydzień Cię nie widać @_@
Przy okazji. Nadchodzi One-Shot, kiedyś, w najbliższej przyszłości. Z trójkącikiem 18+... z miiini nawiązaniem do tego epizodu... ale to nie teraz.

Nie w tym tygodniu. I na pewno nie w tym miesiącu. Znaczy, prawie na pewno.

~ Jack ~

Och for fuqs sake, moja głowa... zupełnie, jak tym razem, kiedy zdecydowałem się wygrać z Vlad'em w konkursie picia wódki, i potem CCJZ#20... zaraz zaraz, lepiej teraz o tym nie myśl, nie myśl...
...ogółem, boli jak cholera.
Ale tym razem w głowie nie mam wspomnienia przytulania się wcześniej z Chase'em, tylko nieco zamglony widok na ulice przy ,,Tulipunk'u" i walki tych kretynów u dołu, kiedy to z satysfakcją przyglądałem się wpierw naszemu miażdżącemu zwycięstwu, a potem... och, a potem okazało się, że jednak byli świadomi naszego planu.

...ale przemyślenia co do tego, kiedy, kto, jak i dlaczego, zostawiam na później.

Fuq. Chyba mnie uprowadzono.

Nie, pieprzyć to ,,chyba''. Na pewno.

Ok, ok, pierwsza zasada Fight Club'u, jeżeli cie uprowadzili.

Udawaj, żeś martwy.

Wdech, wydech, miarowy; nie zaprzestałem spokojnego oddychania ani na sekundę.

Nasłuchuję. Nic.

Jestem sam w pomieszczeniu.

Jeżeli ściany nie są dźwiękoszczelne albo wyjątkowo grube, to prawdopodobnie nie ma również nikogo w najbliższym otoczeniu.

Ryzykuję i otwieram oczy.

...w sumie, to wolałbym jednak ich nie otwierać.

Czuję się jak w jakimś burdelu... zaczynam się zastanawiać, czy to nie przez przypadek tam się własnie teraz znajduję.

Ok, dobra, nie panikuj. Może nie jest jeszcze tak źle.

Przechylam głowę na boki, niby z przymrużonymi oczami, żeby upewnić się, czy aby na pewno nikogo nie ma w pokoju.

Ok, droga wolna.

...a co jeżeli tu są kamery?

Fuq. Ruchy ograniczone.

Chociaż, z drugiej strony; to pomieszczenie wygląda na sypialnię. Trzeba byłoby być serio już wyjątkowym zwyrolem, żeby mieć zamontowane kamery akurat w takim miejscu; poza tym, to właśnie w tego typu pomieszczeniach człowiek okazuje największą słabość, tym samym stając się najłatwiejszym celem.

Tylko jakiś totalny debil miałby zamontowane tutaj kamery.
...nie, żeby takich koprofagów brakowało w moim najbliższym otoczeniu.

Ech, i tak nic lepszego na razie nie wymyślę.

Siadam ostrożnie, starając się nie zwracać uwagi na ból głowy. Kilka cichych przekleństw skierowanych w stronę tego DJ'a nożownika w moim mózgu, a od razu poczułem się lepiej...

...cofam to. Wcale nie czuję się lepiej.
Teraz jestem w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach pewny, że znajduję się w jakimś burdelu.

Po wykonaniu szybkich obliczeń, jestem w stanie dodatkowo stwierdzić, że jestem w wyjątkowo ekskluzywnym burdelowym pokoju, jeżeli za samo to łóżko można by wyżywić czteroosobową rodzinę przez dobre kilka lat.