Gdy spotykacie się po raz drugi

7.5K 274 160
                                    

Kim NamJoon

Czytałaś właśnie książkę w parku, gdy dosiadł się do ciebie NamJoon.
- Hej, zabieram cię w pewne miejsce - powiedział z tajemniczym uśmiechem i złapał cię za dłoń ciągnąc za sobą.
- A mogę wiedzieć dokąd? - spytałaś.
- To niespodzianka - chłopak był wyraźnie podekscytowany. Po chwili doszliście do mostu. Stali na nim jacyś ludzie z uprzężami. Szybko skojarzyłaś fakty.
- NamJoon, jeśli myślisz, ze skoczę na bungee, to się mylisz - zaczęłaś się powoli wycofywać.
- Spokojnie, skoczysz ze mną - starał się ciebie uspokoić. Po dłuższych namowach, dałaś za wygraną. Postawny chłopak o blond włosach zapiął wam wspólną uprząż i zaprowadził do krawędzi mostu.
- Najlepiej mnie obejmij - powiedział chłopak patrząc ci w oczy. Wykonałaś jego polecenie. Po chwili spadaliście w dół, a powietrze zostało przeszyte twoimi krzykami i śmiechem Kima.

Park Jimin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Park Jimin

Jadłaś śniadanie, gdy usłyszałaś dzwonek do drzwi. Otworzyłaś je i zobaczyłaś Jimina.
- Co cię tu sprowadza? - spytałaś.
- Przyszedłem sprawdzić jak się czujesz - wyszczerzył się i wybuchł śmiechem gdy zobaczył twoją piżamę w pandy.
- Czuję się dobrze, ale jak nie przestaniesz się śmiać, to zaraz ciebie coś zaboli - uśmiechnęłaś się niewinnie.
- Nie bądź taka straszna. Wpuścisz mnie?
- No nie wiem, co jeśli jesteś jakimś zboczeńcem, który molestuje pandy?
- Wolę molestować kobiety ubrane w piżamy w pandy - powiedział a ty zaczęłaś uciekać w głąb domu. Chłopak zaczął cię gonić, w końcu cię dopadł i zaczął łaskotać.
- Jimin, błagam, przestań - udało ci się wydusić pomiędzy napadami śmiechu.
- A dasz mi buziaka w policzek? - poruszył brwiami.
- Zapomnij - prychnęłaś a chłopak znów zaczął cię łaskotać. Spędziliście tak resztę poranka.

 Spędziliście tak resztę poranka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim SeokJin

Właśnie kończyłaś swoją zmianę, gdy do kawiarni wpadł Jin.
- Chodź ze mną, zamówiłem nam stolik w restauracji - uśmiechnął się na twój widok.
- A kto powiedział, że z tobą gdzieś pójdę? - uniosłaś brew.
- No proszę, zgódź się - zrobił słodką minę i potarmosił cię za policzki.
- No dobrze, ale zostaw moje policzki w spokoju - pacłaś go po dłoniach.
- Yey - chłopak podskoczył i porwał cię w stronę miasta.

Rᴇᴀᴋᴄᴊᴇ BTS [DISCONTINUED]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz