Dalsza część zabawy cz. I

224 25 21
                                    


Perspektywa Marinette

Teraz nawet nie wiem co czuje... Siedzę i oglądam horror, który widziałam już chyba z osiem razy , a chłopak którego szczerze kocham przytula się do mnie.

Jego ciepła ręka na mojej dłoni i jego ramię obejmujące moje biodra.... Czy to normalne,że jest mi tak gorąco? Bo jakoś nie potrafię tego pojąć...

Spojrzałam kontem oka na Aylie. Co za wredota siedziała oglądając jednym okiem film , a drugim badając sytuację między mną, a blondynem.

I jeszcze w dodatku do tego się uśmiechała. Jak można tak wprowadzać człowieka w zakłopotanie...Perfidna swatka, Nino zresztą też nie był od niej lepszy...Oboje siebie warci i obojga z nich na swój sposób kocham jako przyjaciół...

Zerknęłam na ekran mojej plazmy. Do końca filmu zostało na całe szczęście jeszcze jakieś dwie minuty. Muszę to wytrzymać... Nie mogę wykrzyczeć na całe pomieszczenie przecież "Adrien jesteś miłością mojego życia! " wszyscy wzięli by mnie za wariatkę... Ach te cholerne motyle w brzuchu powodują mdłości... Teraz aż człowiek ma ochotę puścić pawia.... Spokojnie Marinette wszystko będzie dobrze, dasz rade ,jesteś silna....

Narrator

Na ekranie pojawiły się napisy końcowe, a nastolatkowie nareszcie zakończyli owy horror. Nino oraz Aylia od razu podnieśli się do pozycji stojącej by wyłączyć film natomiast całkowicie pochłonięta w swoich myślach Marinette i wciąż spięty po tym wszystkim Adrien pozostali na kanapie w tej samej pozycji.

Model całkowicie nie wiedział jak ma się zachować i co w danej sytuacji zrobić, myślał pewnie, że granatowłosa jakoś się poruszy i coś powie jednak nadzieja matką głupich. Napięcie postanowili więc rozładować pewni mulaci patrzący na tą bezradność.

Perspektywa Adriena

-A może zagramy w butelkę?- Nino kumplu, życie mi ratujesz. Już myślałem, że nie wyjdę z tej całej dziwnej sytuacji cało.

Szybko zabrałem ręce ze zgrabnej dłoni i talii Marinette drapiąc się w zakłopotaniu po karku, po czym odpowiedziałem.

-No pewnie. Niezły pomysł stary. Marinette? - Zwróciłem się do jakoś nieobecnej dziewczyny, która na wywołanie swojego imienia tak jakby się ocknęła.

-T-tak?

-Masz może jakąś butelkę na składzie? -spytałem.

-Oczyyy-wiście zaraz pp-o nią pp-pójdę. -Jąkała się.Po czym wstała i szepnęła stojącej obok Nina, Ayli jeszcze coś na ucho...Poszła...

Perspektywa Marinette

O jejku jaka kompromitacja w jego oczach... Czy ja już nigdy nie zdołam spalić za sobą starych mostów i nie przestanę się przed nim jąkać? Poszłam do kuchni wziąć jakąś butelkę.

Dobrze by było gdyby znalazła się jakaś szklana bo taką dobrze się kręci. Niestety jedyną jaką w tamtej chwili miałam była butelka po syropie klonowym, więc nie pozostało mi nic innego jak ją zabrać. Wróciłam do pokoju.

Tak jak powiedziałam Ayli wszystko było już na swoich miejscach; cztery poduszki, chipsy i cola na środku pokoju. Ułożyłam wszystko tak jak powinno być i zawołałam przyjaciół...

-Ej możecie już wchodzić!- Krzyknęłam siadając na poduszce. Zjawili się błyskawicznie i jak zwykle moja jakże szanowna para swatek usadziła Adriena na wprost mnie, więc przez cały czas będę widziała te jego cudne szmaragdowe oczy, a on moją odrażającą twarz, o ironio....super....po prostu super.....

Jako pierwsza zakręciła Ayla. Wypadło na Nino. No to się doigrał chłopak ona zawsze wymyśla wszystko co najgorsze i najbardziej wstydliwe.

-Pytanie, czy wyzwanie? - zamrógała niewinnie rzęsami.

-A co mi tam; pytanie. -Odpowiedział Nino.

-No dobrze. Zastanówmy się.- O jezu to ten złowieszczy błysk w oku.- Czego nigdy byś nie zrobił?- Myślałam,  że wymyśli coś lepszego.

-Nie wybiegłbym goły na ulicę. 

Teraz butelką kręcił Nino wypadło na Aylę.Ma szanse jej się odwdzięczyć.

-Pytanie, czy wyzwanie?

- Pytanie. - Wiedziałam, że tak odpowie.

- Jakie są twoje trzy ulubione bajki z dzieciństwa?

-Nie no ale na serio musze to powiedzieć? - O widocznie ją złamał.

-Musisz - Uśmiechnął się mulatce w geście wygranej.

-No okej to;  Smerfy, Miś uszatek i gumisie.

-I widzisz wszyscy kochamy te bajki, nie było się czego bać.

Teraz znowu nastała kolej mojej przyjaciółki. Oby tylko nie wypadło na mnie.... tylko nie na mnie...błagam.....uff... wypadło na Adriena, który jak na razie się tylko temu wszystkiemu przyglądał. Ayla zaczęła ,a ja skupiłam swój wzrok na blondynie do granic możliwości.

-Pytanie, czy wyzwanie?

-Pytanie.-Odpowiedział zdecydowanie.

-Jakie dziewczyny ci się podobają?-Widać było że zielonooki się spiął. Widocznie zdziwiło go to pytanie równie bardzo jak i mnie...

-No cóż.- Powiedział w końcu. -Nie spodziewałem się takiego pytania,ale skoro musze odpowiedzieć to powiem.

-Zatem. Nie patrzę jako pierwsze co na wygląd mimo, że i on jest ważny,ale na charakter.....

C.D.N.

Przepraszam was bardzo,że tak późno dodaje, ale dopiero parę minut temu skończyła się burza i z powrotem mogłam włączyć internet, tak więc zachęcam do komentowania i gwiazdkowania.😅😄😃

Do napisania 😍😘




Miraculum...Nocne Życie Biedronki / ZAWIESZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz