Perspektywa Marinette
Gdy byłam już pod Siedzibą Zamkniętą Karno - Opiekuńczą Łączącą Analfabetów, znaną również potocznie jako Buda lub jak kto woli Szkoła, jak to ja zwykle musiałam na kogoś wpaść,a nadomiar złego wysypało mi się całkowicie wszystko z plecaka włącznie ze strojem od wf-u.Chyba powinnam jednak zapinać moją torbę na zamek.
Szepnęłam tylko do tego kogoś z kim się zderzyłam niewyraźne "Wybacz" i nawet na tego ktosia nie patrząc zaczęłam zbierać moje powywalane praktycznie na całym dziedzińcu prywatne rzeczy ,mając nikłą nadzieję,że nikogo nie zaswędzi rączka i nie odważy się sięgnąć po mój pamiętnik,który nie wiem dlaczego wzięłam z domu.
CZYTASZ
Miraculum...Nocne Życie Biedronki / ZAWIESZONE/
FanficCzym jest szczęście? Czy to tylko czterolistne koniczyny, królicze łapki, czy tak jak w Niemczech -Schwein (świnka). Nie. Szczęście jest tylko pojęciem względnym, nie istniałoby gdyby nie powstał pech. Ale w końcu wszysko co wzlatuje musi również up...