Epilog

113 7 0
                                    

Od ostatnich wydarzeń,minęło już sporo czasu.Lwia Ziemia,znów była równie piękna,jak za czasów moich przodków.Zielone trawy,rośliny i co najważniejsze,przybyło więcej zwierząt.Wyrzutki,nie były już wyrzutkami-tylko lwioziemcami.Dawna Ziemia Wyrzutków,miejsce wielu tajemnic,stała się teraz częścią Lwiej Ziemi,lecz pozostała ta nazwa.Kovu po tym jak opuścił Lwią Ziemię,nie wrócił już.Jego siostra Vitani,dwa dni po wojnie zmarła.Urządziliśmy jej uroczysty pogrzeb i zakopaliśmy nieopodal jej synka,którego tak bardzo kochała.Podobnie zrobiliśmy z ciałami tymi,którzy nie dali rady w bitwie.Przy chowaniu Lisy,płakałam,tuląc do siebie Disi.Mała była przygnębiona,została w końcu sierotą.Na szczęście,miała jeszcze mnie.Myślę,że przez ten czas,dobrze się nią zajmowałam.

Wciąż byłam królową Lwiej Ziemi,a u mojego boku stał Chaka.Oboje wzięliśmy ślub,a wkrótce doczekaliśmy się potomstwa.

Najstarszego nazwaliśmy Sawa,drugie dziecko Nama,a ostatnią córeczkę-wiecznie uśmiechniętą-nadaliśmy jej imię mojej matki..czyli Kiara.

Bardzo kocham moje maluszki

Każdy czasem lubi wspominać,ja zwłaszcza.Jestem dumna z siebie,że swojego życia.Obecnego,jak i przeszłego.

Stoję właśnie na czubku Lwiej Skały i przyglądam się sawannie.Nigdy mi się nie znudzi ten widok i to słońce,wolno wschodzące ponad horyzont.

TZW:Lwica SiriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz