6. Czyli Jurij Plisets... a może jednak Nadpobudliwy Idiota

776 102 119
                                    

Yurio

Podskakiwałem w miejscu, próbując ściągnąć z najwyższej półki na regale interesującą mnie książkę, jednocześnie w myślach przeklinając swój niewielki wzrost. Zawsze sobie powtarzałem, że po prostu urosłem mniejszy, ponieważ mój organizm przeznaczył prawie wszystkie środki na rozwijanie tkanki mózgowej zamiast reszty ciała. W końcu jestem jedyną inteligentną istotą w News on Fire.

- Pomóc ci? - Usłyszałem za sobą czyjś głos i, niewiele myśląc, złapałem książkę z niższej półki, następnie rzucając nią w intruza, którym oczywiście był Altin, no bo kto inny.

- Najbardziej pomożesz mi, rzucając się z budynku - warknąłem i jeszcze raz spróbowałem dosięgnąć mojej wymarzonej lektury, ale oczywiście bezskutecznie.

- Wybacz, ale nie mam dzisiaj ochoty na samobójstwo.

- Tak? A mi się wydaje inaczej, ponieważ samą rozmową ze mną, poważnie narażasz swoje życie - powiedziałem i tupnąłem zirytowany, bo naprawdę chciałbym być teraz wyższy.

Usłyszałem nad sobą śmiech Altina i po chwili książka, którą chciałem zdobyć, nie znajdowała się już na regale, ale w dłoni tego cygana. Warknąłem zdenerwowany, jednak tamten był ode mnie szybszy i zanim go zaatakowałem, zdążył już rzucić się pędem w kierunku wyjścia z naszej sali.

Przysięgam, ostatni raz, kiedy biegłem tak szybko, był chyba podczas wizyty naszej redakcji w pobliskim zoo. WTEDY ZOSTAŁY JUŻ TYLKO DWIE MINUTY DO KOŃCA KARMIENIA PINGWINKÓW, A JA CHCIAŁEM TO ZOBACZYĆ, TAK?

Altin pobiegł w kierunku schodów na dół, więc podążyłem za nim i na szczęście dystans pomiędzy nami cały czas się zmniejszał. Do czegoś się wreszcie przydały te mięśnie wyrobione podczas moich licznych ucieczek przed fanami. W sumie o tym nie opowiadałem, ale jest grupa moich wielbicieli, która zawsze mnie śledzi. Czasem zdaża mi się usłyszeć też jak krzyczą "otayuri", ale za bardzo nie wiem co to znaczy. Może chcą krzyknąć: "O tak! Yuri!", jednak coś im nie wychodzi???

No i ogólnie jak już zbiegłem tymi schodami na dół, to myślałem, że zaraz dostanę kurwicy, bo ten idiota właśnie zamknął za sobą przeszklone drzwi na stołówkę i przekręcił klucz w zamku. (Tak jakby co, nasza stołówka zamyka się od wewnątrz.) Więc teraz stałem po drugiej stronie przeźroczystej bariery, patrząc wściekle na Altina, który otworzył interesującą mnie książkę i zaczął ją czytać.

- ,,1001 Gatunków Zwierząt"? To takie przewidywalne. - Usłyszałem zza drzwi jego głos.

- Oddaj. Mi. To. - wydusiłem z siebie, powstrzymując się od roztrzaskania dzielącego nas szkła gołymi rękami

- Poczekaj, dlaczego w spisie treści pod literą "J" nie ma "Jurij Plisetsky"?

- MOŻE DLATEGO, ŻE NIE JESTEM JEBANYM ZWIERZAKIEM - krzyknąłem i kopnąłem w drzwi, żałując, że nie wziąłem z domu swojego kija bejsbolowego.

- Jednak znalazłem! Byłeś pod nazwą "Nadpobudliwy Idiota", czemu nie wpadłem na to od razu? - Altin otworzył książkę na pierwszej lepszej stronie (chyba na foczkach... ) i zaczął udawać, że czyta tekst poświęcony mnie, a ja sam miałem ochotę roztrzaskać komuś twarz, najlepiej jemu - Jurij Plisetsky. Osobnik niewiarygodnie agresywny, aczkolwiek nie grzeszączy też zbytnio wysokim poziomem IQ.

Wokół mnie zaczęło się zbierać trochę ludzi i to samo po drugiej stronie drzwi, z tego co zauważyłem, ale byłem zbyt zajęty rządzą zamordowania Altina, żeby zwrócić na to uwagę.

- Obsesyjnie zakochany w zwierzętach. Zapewne podziwia je, ponieważ są mądrzejsze od niego - kontynuował mój wróg, szczerząc się od ucha do ucha.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 29, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

News on Fire!! | otayuri  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz