Jesteś ładniejszy od tej dziewczyny.
Teoretycznie nie byłeś. Ale - jeśli mnie pytasz - zawsze miałeś w sobie to coś, wiesz? Ty byłeś oszałamiający w inny sposób.
(Musisz wiedzieć, ty egocentryku. Ach, jak ja cię kocham.)
Widzisz, tamta dziewczyna wtedy była naprawdę śliczna - i przyznaję, może zagapiłem się wtedy nań trochę zbyt długo i zbyt uważnie. Na szczęście nie na tyle, bym przeoczył złe spojrzenie, które tyś mi za to rzucił. Mroziło krew w żyłach i te sprawy.
Zawstydzało też.
A nie wiedząc, co mam powiedzieć, rzuciłem z głupia frant, co rzuciłem.