Prolog. Poznajmy się.

4.8K 238 28
                                    


Nazywam się Magda. Wszyscy pewnie mnie kojarzą. Jestem znaną osobistością. Nie każda szesnastolatka może się pochwalić, że jest córką Wielkiego Alfy, nieprawdaż? Ty na pewno nie. Dobra, dobra bez spin. Nie przechwalam się przecież! Jestem bardzo skromną osóbką. Zazwyczaj. Nie moja wina, że mam długie czarne włosy, sięgające ślicznej pupci, piękną buźkę i bardzo jasne niebieskie oczy, które odziedziczyłam po tacie. A on po swoim, i tak dalej i tak dalej. Stoję również na czele jednego z najlepszych stad w naszej Osadzie. Mało kobiet zostaje Alfami, a muszę przyznać mnie wychodzi to nad wyraz dobrze. Moim zastępca jest mój trochę zarozumiały braciszek Michał. Mamy raczej dobry kontakt, jednak czasami niemiłosiernie działa mi na nerwy. Oprócz niego w stadzie znajdują się : Damian, miłość mojego życia (wybraliśmy siebie nawzajem, ku rozpaczy mojego ojczulka), Monika i Marta: piękne i wojownicze bliźniaczki, które niestety temperament odziedziczyły po swoim ojcu, Leonia, chociaż wolała gdy nazywano ją Leo, jej młodszy brat Sylwek oraz najstarszy z nas Eryk. Moim zdaniem najlepsza ekipa pod słońcem. Cóż. Nasze stado nie istniało by jednak, gdyby nie mój tata. To muszę przyznać. Ja miałam lat szesnaście i prawnie mogłam już mieć służbę. Zarówno Damian, Michał, Leo oraz Eryk mieli ukończone osiemnaście lat. A Sylwek zaledwie czternaście. Jako, że był synem kolegi Wielkiego Alfy mógł jako jedyny z tak młodych wilków dołączyć do stada.

Mam wspaniałą rodzinę, to muszę przyznać. Mama jest bardzo kochana. Troszczy się o nas, gotuje pyszne obiady. Ponoć to po niej jestem taka pyskata i mam skłonność do popadania w tarapaty. Mama nigdy na nas nie krzyczała, jednak wraz z Michałem uznaliśmy,iż to ona jest tą osobą,której powinniśmy się bać. Wystarczyło, że na nas spojrzała a chodziliśmy jak w zegarku. Michał to typowy synuś mamusi. Odkąd pamiętam spędzał z nią mnóstwo czasu. Czytali razem i tym podobne bzdury.

Ja za to lepszy kontakt mam z tatą. Jesteśmy do siebie bardzo podobni ( nie mówię tylko o oczach i włosach). Denerwujemy się równie szybko, śmiejemy się z głupich rzeczy i tak dalej. Potrafimy całą noc przegrać w ,, durne gry '', jak mawia mama. Muszę się również do czegoś przyznać. Mam już swój wiek, a mimo to nie zasnę jeśli tata nie przyjdzie i nie powie mi dobranoc, ale jeśli komuś o tym powiesz! No, cieszę się, że będziesz milczeć. Wiem. Nie jesteś tu bez powodu. Poznałeś już historię moich rodziców. Teraz czas na mnie. 


Witajcie. Mam szczerą nadzieje, iż spodoba wam się moja nowa opowieść. Poznajcie Magdę ;) 

Na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz