Rozdział 4

118 9 0
                                    

A1,A3=A2,B

A1.
Wstałaś następnego dnia i zastanawiałaś się co począć z Vergilem. Zastanawiałaś się co zrobić z tą karteczką,którą ci dał.

Wybierz

»Dzwonisz do Vergila
»Nie dzwonisz do Vergila

Jeżeli zadzwoniłaś
Wybrałaś numer Vergila i zadzwoniłaś do niego.
-H-halo?-odezwałaś się niepewnie.
-Halo?Kto mówi?
-To ja T/I.
-Jednak zadzwoniłaś.
-Nudziło mi się. Chciałabym się z tobą spotkać.
-Dobrze. Przyjdzie po ciebie mój brat bo ja złamałem nogę.
-Masz brata?
-Tak,brata bliźniaka.
-Dobrze,niech przyjdzie.-pomyślałaś o klonie Vergila.
Chłopak rozłączył się a ty czekałaś ma mniemanego brata.

Jeśli nie to i tak potem zadzwoniłaś z nudów.

A2.Obudziłaś się następnego dnia. Myślami mącił ci Vergil. Spojrzałaś na wizytówkę,którą ci dał. Było na niej napisane jego imię i nazwisko oraz adres zamieszkania. Było to niedaleko od twojego domu. Tylko 3 kilometry. Postanowiłaś pójść do niego na piechotę. Po 30 minutach znalazłaś się przed domem niebieskookiego. Drzwi otworzył ci nieznajomy brunet,który w dodatku nie miał na sobie ubrań.

Wybierz

A2.1 -Kim ty jesteś?! I czemu nie masz ubrań?!
A2.2 -Gdzie jest Vergil?!
A2.3 -Kim jesteś paniczu bez ubrań?
A2.4 -Mrrrrrr...

A2.1

-Kim ty jesteś?! I czemu nie masz ubrań?!
-Jestem Dante. I mogę chodzić jak chcę bo to mój dom.
-Jak to twój?! To jest dom Vergila!
-OOO! Mój brat sobie znalazł niezłą dupeczkę.

Po chwili w drzwiach pojawił się białowłosy.

-T/I przyszłaś.
-Nudziło mi się i postanowiłam cię odwiedzić.
-

Widzę,że poznałaś już mojego brata.
-Vergil postarałeś się. Zazdroszczę ci takiej laseczki.
-Danteeeeeeeeee...
-Dobra,dobra.-wszedł w głąb mieszkania.
-Wejdź proszę.

A2.2
-Gdzie jest Vergil?!
-Mój zasmarkany brat?-zaśmiał się.
-Odszczekaj to!
-Hau!Hau!
Rzuciłaś się na niego i zaczęłaś go bić. Wtem nadszedł Vergil i zabił was -oboje. To twój koniec przygody z Vergilem.Try again :)





A2.3
-Kim jesteś paniczu bez ubrań?
-Dante. Podrywacz dziewczyn.
-Hahaha! A ta twoja metalowa wykałaczka w ręcę?
-Rebelion.
-Możesz mi go wbić w serce i nie umrę hahaha.
Dante wbił go ci w serce a ty umarłaś. Nie żartuj z Dante'go (tak na przyszłość) ;)









A2.4
-

Mrrrrrr...
-Podobam ci się co?-uśmiechnął się.
-Oczywiście przystojniaku.

Dante zaczął cię całować a ty odwazjemniałaś.

-Co tu się dzieje do jasnej?!-wrzasnął białowłosy.

Vergil uderzył bruneta.

-A ciebie to już więcej nie chcę widzieć!
Pobiegłaś zapłakana do domu. Z Vergilem ci nie wyszło. Może z Dantym wyjdzie? ;)




B.
Wybiła północ. Pobiegłaś szybko do domu. Położyłaś się i zaczęłaś myśleć o białowłosym. Następnego dnia w torebce znalazłaś karteczkę z podejrzanym numerem.Zadzwoniłaś.

-Halo?
-Tutaj Vergil Sparda.
-Vergiluś!To ja T/I!
-Achhh...
-Spotkajmy się w parku.
-Ech...no dobra...

Pobiegłaś do parku.

Vergil May Smile |Reboot Vergil x reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz