1

305 14 7
                                    

  Siedziałam właśnie w gabinecie dyrektorki. Rodzice zapisali mnie do szkoły połączonej z psychiatrykiem. Ostatnio w moim życiu wiele się wydarzyło, wiele złego. Rodzice uznali, że tak będzie lepiej. Siedzieliśmy w gabinecie, by wszystko omówić. Wszelkie płatności, zasady itp. Pożegnałam się z rodzicami i poszłam do swojego pokoju. Było to lepsze od zwykłego psychiatryka pod względem edukacji jak i wygody. Mieliśmy klucze do pokoi, własne łazienki i całkiem niezłe umeblowanie. Mogliśmy się też ubierać jak chcemy. Na początku jej nie zauważyłam, ale w pokoju była rudowłosa dziewczyna.

   - Cześć. - przywitałam się z uśmiechem. - Jestem Priya.

   - Hej! Jestem Iris. -przywitała się przyjaźnie dziewczyna, a potem spojrzała na mnie ze zdziwieniem. - Co tu robisz?

  - Będę tutaj chodzić. - odparłam.

  - Serio!? - zapytała z uśmiechem na ustach. - Zobaczysz, będziesz się świetnie bawić!

  Super! Będę musiała wytrzymać z chorymi psychicznie dzieciakami! Może inni też zostali tu zapisani bez większych powodów? Jeżeli chcę przetrwać tu... Muszę udawać miłą. Iris opowiedziała mi nieco o nauce i innych "uczniach". Ludzie otępiali, z uzależnieniami, rozdwojeniem jaźni? Super towarzystwo! Potem poszłyśmy spać. Miałam łóżko pod oknem. Niestety miały kraty niczym w więzieniu, ale czego ja się spodziewałam? Następnego dnia zostałyśmy chamsko obudzone o 6 rano. O 7 było zbiorowe śniadanie. Usiadłam koło Iris. Koło mnie usiadł czarnowłosy chłopak.

  - Cześć. - przywitałam się. Zero reakcji. Był tak wpatrzony w konsolę, że nie zauważyłby, gdyby wszyscy zaczęli się zabijać. Przybliżyłam usta do jego ucha. - Witaj! - chłopak aż podskoczył.

  - Co jest? - zapytał wściekły.

  - Wczoraj przyjechałam. - wyciągnęłam do niego rękę. - Jestem Priya.

  - Ta... Ta... Armin. Miło mi i takie tam... - powrócił do grania. Ja naprawdę mam tu wytrzymać?

  - Armin! Nieładnie tak traktować nowe koleżanki. - zganił go chłopak, który siedział po jego prawej. Wyglądał jak on tylko, że miał niebieskie włosy. To tutaj można się farbować!? - Przepraszam za mojego brata. Czasami nie wierzę, że naprawdę płynie w nas ta sama krew. Jestem Alexy. - przedstawił się.

  - Priya. - podałam mu rękę. Może jednak nie będzie tak źle...

  Zjedliśmy i poszliśmy na lekcje. Razem z Iris usiadłam w przedostatniej ławce. Ten maniak siedział za nami. Jego brat siedział z jakimś szatynem w spodniach moro. Przede mną siedział jakiś czerwonowłosy chłopak ubrany na rockowo i siwowłosy chłopak ubrany  jak w czasach wiktoriańskich. Zdziwiłabym się, gdyby nie to, że jestem z psychiatryku. Pierwszą mieliśmy geografię. Jestem świetna z geografii! Ciągle się zgłaszałam i odpowiadałam na pytania nauczyciela. Cały dzień tak wyglądał. Ogółem jestem dobra w nauce. Punkt u nauczycieli? Jest! Jeszcze tylko muszę wymyślić co zrobić, aby zaimponować rówieśnikom... . Po lekcjach miałam się udać w stronę pokoju, kiedy ktoś mnie zatrzymał. Odwróciłam się i ujrzałam Alexy'ego.

  - Co jest? - zapytałam.

  - Pomyślałem, że chcesz może poznać innych. - wskazał na grupkę stojącą za nim.

  - Pewnie! - próbowałam udawać entuzjazm.

  - Jestem Lysander. - przedstawił się białowłosy. Miał heterochromię. Jedno oko miał zielonez a drugie złote. Jego styl był nie...spotykany. Kiedy wyciągnęłam dłoń by go powitać, złapał na nią i pocałował. No, no ,no. To mi się podoba.

  - Jestem Kentin. - powiedział szatyn w spodniach moro. Przywitałam się z nim.

  - Kastiel. - powiedział ognistowłosy. Kiedy chciałam uścisnąć jego dłoń parsknął śmiechem. - Sorry mała. Żadnego dotykania. - ja śnię? Za kogo on się uważa?

  - Jestem Nataniel. Miło mi. - uśmiechnął się blondyn i podał mi rękę.

  - Jestem Dake, moja piękna. - ukłonił się wytatuowany blond dziwak.

  Poszliśmy wszyscy razem na stołówkę. Nie wiem za co ich "zamknęli", ponieważ jest to temat, na który chyba nikt nie chce rozmawiać. Trochę się do nich zbliżyłam. Rozmawialiśmy na wiele tematów. Potem był obiad, kolacja i w końcu cisza nocna. Wszyscy musieliśmy wrócić do pokoi.


///

Historia nie ma na celu nikogo obrazić.

Ten rozdział mógł być trochę nudny, ale jest to pierwszy rozdział i musi być to nudne wprowadzenie.  Jeśli postanowiliście czytać dalej, ZAPRASZAM ^^


Esprit Minuit [Słodki Flirt]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz