VII

205 19 6
                                    

Park Ji Min stał pod domem Swojego ciastka. Mieszkał on w pięknej posiadłości, którą śmiało mógł nazwać willą. Już wszystko jasne, dlaczego młodego nie ruszały pieniądze, tylko jakieś wypieki, które tak czy siak były nieziemskie.
Dzwonił dzwonkiem parę razy, jednak nikt nie wychodził z domu. Minuty dłużyły się coraz bardziej, tak, jakby mijały godziny.
Po dziesięciu minutach zza drzwi wyłoniła się najpiękniejsza istota jaką mogły ujrzeć oczęta Jimin'a. Z jego ust wydobył się cichy dźwięk pisku, a na jego twarzy pojawił się wielki uśmiech. Nie spodziewał się zobaczyć kogoś tak pięknego za tymi wrotami.
Chłopak powolnym krokiem podchodził do bramy, zakrywając co chwila swoją twarz dłońmi. Jeon był zawstydzony, w końcu ujrzał  tego nieznajomego piekarza, który przez ostatnie dni zaprzątał głowę biednemu Jungkook'owi.
Stanął metr przed bramą i wpatrywał się w jakże przystojnego mężczyznę, jednak po chwili jego wzrok przykuła jego miłość. Dopiero teraz mógł poczuć zapach słodkości, które wydobywały się z opakowania w rękach Park'a.  Nastawienie chłopaka od razu się zmieniło, od razu się rozluźnił i otworzył bramę , szybko wyrywając z rąk "nieznajomego" paczuszkę.
-Dziękuję... - wydukał powoli otwierając skarb znajdujący się pod tą "pokrywką"
-Nie ma za co, Ciasteczko. - zaśmiał się starszy przyglądając się uważnie zachowaniu Jeon'a. Jeong Guk  wyciągnął jednego pączka i momentalnie zatopił w nim swoje kły. Zapominając na chwilę o gościu delektował się smakiem jego miłości. Gdy chłopak wrócił na ziemie zerknął ponownie na Ji Mina, nie będąc pewnym tej propozycji...
-Wejdziesz? - zapytał dalej zapychając się dalej Pączkiem. Starszy kiwnął tylko głową, poprawił swoje brunatne włosy i wszedł na teren swojego ciastka. W końcu cię poznałem, skarbie.

Chat friend - JiKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz