XVII

53 8 1
                                    

-ZOSTAW GO KURWA MAĆ !!! -zepchnął napalonego piekarza ze swojego skarba, siadając momentalnie obok. Ładnie się uśmiechnął rzucając pełne płomieni spojrzenie w stronę Ji Min'a. Nienawidził, gdy ktoś dotykał jego ciasteczko. Nie mógł znieśc widoku śliniących się mężczyzn w jego stronę, tym bardziej po tym ostatnim. Dlatego właśnie Jeon tak rzadko brał czynny udział w ich wytwórni.  TaeHyung nie mógł znieść tego widoku. Od kiedy założyli firmę,  wszystko brał na własne barki. Pierwsze występy były tylko z jego udziałem,  gdy z brakowało im funduszy na aktorów.  Musiał pracować na dwa etaty, aby dorobić się takiego sukcesu. Robił wszystko, dosłownie wszystko, byleby nie patrzeć na zmęczonego Jungkook'a .
Kiedyś mu to obiecał.  A Tae zawsze dotrzymywał swojego danego slowa, zawsze ...

Jeon wtulił się w tors swojego kuzyna z dziwnym uśmiechem wyrytym na twarzy.
-TaeTae ... On mnie molestował,  widziałeś ? Niedobry piekarz. Musimy mu wymierzyć karę, nieprawdaż? -zaśmiał się młodszy podwijając koszulkę Kim'a. Złożył na jego torsie delikatny pocałunek, będąc dumny ze swoich poczynań.  A z czego tak naprawdę był dumny ? Z mimiki twarzy JiMina po tym zajściu.  Chłopak tak cholernie bał się cokolwiek powiedzieć,  mimo że przeszkadzało mu zachowanie tej popierdolonej rodziny . A najbardziej bał się ich majątku.  Oni są na tyle bogaci i nienormalni , że mogliby go KUPIĆ.  I niech Bóg lepiej nie wie, co by się z nim działo. Albo Budda, No nieważne. Pora wrócić do historii.

-A co takiego moglibyśmy mu zrobić,  Koookiiieeeee? -ściągnął swoją koszulkę powoli zbliżając się do ich nowego nabytku- Co moglibyśmy z Tobą zrobić,  cukierniku... - delikatnie przygryzł ucho Ji Min'a , uważnie przy tym obserwując każdy jego gwałtowny ruch. Chłopak był skrępowany bardziej niż na pogrzebie swojej babci . -Pamiętaj,  że masz do czynienia z zamaskowanym Ognikiem! -i w tym momencie zapadła grobowa cisza. Park zaczął żałować,  że nie znajdował się teraz na miejscu babci. Jednak bardziej żałował jednego bardzo istotnego faktu. Nie zdążył polać swojego ciastka bitą śmietaną

Chat friend - JiKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz