-Gdzie jest Tae?! Do cholery, gdzie jest mój TAE. - warknął Jeon, a na jego twarzy zaistniał nerwowy uśmiech, brak tego narwańca, koniec końców, niepokoił go.
-Zajął się Matką Smoków -zaśmiał się Ji Min, klaszcząc przy tym, widocznie rozbawiony całą tą sytuacją. Po jego czole spływały jednak strumienie potu, bo po raz pierwszy, mógł spędzić Z Jeon'em czas samemu. Bez żadnych dodatków, typu Tae, albo ten jego cholerny pies, Pimpul. Naprawdę, nie znosił ich tak samo.
-Czy on nazwał tego niebieskiego matką smoków?
-No Tak... A co? - nagle Ji Min poczuł ścisk w żołądku, koniec końców, zostawił swojego przyjaciela z tym psycholem. Tak bardzo chciał mieć młodszego dla siebie, że całkiem zapomniał o charakterze jego kuzyna.
-Tae nazywa tak tylko osoby, które według niego będą godne jego członka. Nie zdziwi mnie, jak dupa twojego kochania już jest rozjebana. - parsknął , krztusząc się tym samym za dużą ilością pączków w jego buzi.
Park zerwał się z krzesła patrząc się błagalnym spojrzeniem na Jeon'a. Młodszy zaśmiał się tylko niewinnie, jedząc przy tym kolejnego pączka, który naprawdę, był rajem dla jego podniebienia, kluczem do serca.
-Nie znajdziesz ich, Tae ma tyle domów w tym mieście, że poszukiwanie go zajmuje mi czasami dobre paręnaście godzin. Jeśli chcesz, możesz spróbować, ale dupa Tego delfina już przybrała zapewne kolor włosów Taesia. - westchnął i wzruszając ramionami, udał się do salonu. -To... Na ile dni tu jesteście ?
-Aż dupa YoonGi'ego będzie w stanie usiąść przed kółkiem -zaśmiał się, udając, że wcale nie martwi się o swego przyjaciela. Tak naprawdę, gdyby nie to, że siedzi obok niego Kook, już dawno by przeszukał całe miasto w poszukiwaniu jego landryneczki.
-Czyli tak za tydzień ? Muszę zadzwonić do naszego zastępcy, że firma przez najbliższy czas jest w jego rękach. -na samą myśl, Jeong Guk się zmartwił, jednak czego się nie robi dla swych gości..
-A kto jest waszym zastępcą jeśli można spytać ?
-Przyjaciel rodziny, Brązowowłosa ślicznotka, wicemistrz rozwalania odbytów na scenie swoim kochasiom. Tak dla sprostowania, Tae jest mistrzem. -zachichotał niewinnie, uwielbiał on swego kuzyna, mimo tego, że jest on nadopiekuńczy. Kim kochał swojego kuzyna całym serduszkiem, i nie wybaczyłby sobie, gdyby Ji Min okazał się zwykłym zbokiem.
-Więc kto to...
-Jung Ho Seok! - i w tym momencie Ji Min dostał chyba zawału serca. HoSeok to najsławniejsza gwiazda w tej branży, i należy ona do Ciastka? Ten młody.... nie, Ta rodzina jest niemożliwa .
CZYTASZ
Chat friend - JiKook
FanfictionGdy nuda cię rozpiera, znajdź PRZYJACIELA. Z takim hasłem Jeon Jeong Guk napotyka się w sieci, a z braku towarzystwa od strony przyjaciół postanawia spróbować. Znajomość z ChimChim69 może przewrócić jego życie, jednak czy Jungkook zdecyduje się na b...