XVIII

58 8 3
                                    

-Więc co z nim zrobimy?? -zapytał się widocznie rozbawiony całą tą sytuacją Jeon. Nie traktował życia na poważnie, nigdy. Zawsze stawiał zabawę obok rodziny na pierwszym miejscu. Choćby nie wiem co się mogło wydarzyć.
-Wiesz, mały piekarzyku... Za tydzień w naszej wytwórni jest bankiet dla młodych, niedługo wschodzących na wyżyny gwiazd.  Każdy kto chce zabłysnąć tam przychodzi. I z talentem, który u Ciebie zauważyłem, jesteś w sam raz Na wschód twoich dwóch malutkich bułeczek. -obdarzył w tym momencie Ji Min'a najbardziej uroczym uśmiechem jaki Yoon Gi mógł zobaczyć. A tak Yoon Gi, przyglądał się temu wzystkiemu z ukrycia śmiejąc się z swego najlepszego przyjaciela. Nie tylko Jeon był sadystą. Chociaż po tym dniu z Tae, chyba został masochistą. Pośladki chłopaka na pewno wyglądają gorzej, niż te Park'a za tydzień.
-Nie! Nie dam się wyruchać tym wszystkim GWIAZDOM PORNO! -wysyczał i zerwał się z kanapy najszybciej jak tylko mógł. Nie mógł sobie na to pozwolić, to on całe życie był terminatorem ciasnych donut'ów. NIE NA ODWRÓT!
-Jak nazwałeś moje gwiazdki? Nasza wytwórnia wprowadza sztukę na ten bluźnierczy biznes, każdy z osobna pokazuje przez seks swoją osobowość! TAK DOROBILIŚMY SIĘ MAJĄTKU! Nie przez przeróżne kategorie, nie przez styl. Przez osobowość, upodobania co do aranżacji! POZA TYM, NIGDY, PRZENIGDY NIE DOPUŚCIŁBYM TAKIEGO OBLECHA NA PLAN! -powiedział SPOKOJNYM głosem Tae poprawiając swoje czerwone włoski. Nienawidził tyle mówić, to było męczące bardziej niż seks. A NIC NIE MOŻE BYĆ BARDZIEJ MĘCZĄCE NIŻ SEKS. Motto ich firmy, piękne prawda? -Ty, mój drogi, w zamian za to co zrobiłeś, upieczesz na tę GALĘ 1000 babeczek, zgodnie z wytycznymi, które wyślę ci mailem. Na składniki wyślę pieniądze, a Twoją nagrodę za trud będzie postawienie nogi poraz kolejny w tym domu. A do tego czasu, PIMPUL!!!! -WIelkie bydlę weszło do domu razem z drzwiami, od razu łasząc się do swego Pana.  Mądry psiak od razu wiedział co zrobić. Chwycił swymi zębami za nogawkę piekarza i wyciągnął go za bramę dumny z siebie. SŁODKI PSIAK, NIEPRAWDAŻ?!
-A ty Niebieskowłosa, zostajesz na ten czas ze mną - zaśmiał się napierdalając piruety wokół stołu.

Chat friend - JiKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz