Wracając...
W pierwszej części zapraszam na drugą, a tutaj gdyby ktoś nie czytał zapraszam na część pierwszą. Mam nadzieje, że każdy zrozumiał przekaz pierwszego zdania. Haha.
http://my.w.tt/UiNb/pSCSHgUCsE
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[...] najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić – nieraz na zawsze. -Marek Hłasko
Czy ostatnie pożegnanie, było za kare mi dane? Ale śmierć bliskiej osoby, to za duży nacisk. Dla tak małej postaci, za wysoka cena. Ciebie już nie ma mamo, a świat stracił na wartości. Nic nie ma sensu. Po co żyć? Skoro niema dla kogo.
Na odejście bliskich nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę – za szybko, za rano, za nagle. Dopada po pracy, przed kąpielą, po obiedzie. Przychodzi w czwartek, a przecież mogłaby w sobotę. Nie pyta, nie uprzedza, nie dyskutuje. Przychodzi i zostawia ból. Ból, który ukoić mogą tylko wspomnienia. Przechowujemy stare czasy. Przechowujemy stare wydania osób, które nas opuściły. My sami jesteśmy takim starym wydaniem, pod skórą, pod warstwą zmarszczek, doświadczenia, śmiechu. Tam jesteśmy jeszcze dawnymi osobami. Dawnym dzieckiem, dawną kochanką, dawną córką...
Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy jej już nie będzie? Czy książki odwyknął od dotyku jej rąk, czy suknie zapomną o zapachu jej ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o niej, będą dziwić się jej śmierci– zapomną. Nie łudźmy się, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.
Stracić naprawdę kogoś bliskiego to bardzo bolesna strata. To tak jakby uciąć ptaku skrzydła i kazać mu latać. Dzisiaj nawet tabletka uspokajająca nie jest w stanie wyciszyć moich czarnych myśli. Jedna to za mało. Może by tak cała garść?
CZYTASZ
Lost in love 2 //ANDREAS WELLINGER
FanfictionOd kiedy Rose utraciła ukochaną matkę nie jest już tą samą osobą. Nie jest to ta sama uśmiechnięta dziewczyna jaką udało nam się poznać. Wraz z odejściem mamy brunetka musi zmierzyć się z ciężką depresją, przeprowadzką oraz ponownym spotkaniem z prz...