Nie poszłam dzisiaj do szkoły,ponieważ miałam jechać z mamą na policję.Zeszłam na dół aby zjeść śniadanie.Po zjedzeniu posiłku poszłam na górę aby się przebrać.Ubrałam się w:
Zeszłam na dół do samochodu i czekałam na mamę. Mama przyszła szybko, ponieważ nie chciała, abym się męczyła. Gdy byłyśmy, na miejscu poszłam do pokoju, w którym miałam być przesłuchiwana. Opowiedziałam policjantom, że zostałam zgwałcona. Wezwali, Briana przesłuchiwali chłopaka w pokoju obok.
Czekałam, aż będę mogła pójść do domu. Po przesłuchaniu chłopaka policjanci powiedzieli, abym przyjechała z mamą do sądu za tydzień.
Wróciłam z mamą do domu, to od razu poszłam do koni. Wypuściłam je na świeże powietrze.
Popatrzyłam, jak mały Brus biega jak szalony. Wyszedł, ze mnie uśmiech to było coś, czego potrzebowałam. Podbiegł do mnie Brus i zaczął mnie lizać po policzku. Weszłam do niego i biegłam a on obok mnie. Czułam się wolna. Nagle przyszła do mnie mama, wołając mnie na obiad. Gdy zobaczyła, mnie szczęśliwą zaczekała, aż przyjdę sama. Przyszłam do domu i zaczęłam jeść obiad.
-Mamo mam jedno marzenie, od dzisiaj chcę, abyś pozwoliła mi je spełnić-powiedziałam pewnie.
-Dobrze mów-powiedziała.
-Ale obiecaj mi, że pomożesz mi je spełnić.
Mama była niepewna, co ma odpowiedzieć.
-Chcę się z tą wyprowadzić mam dość tego wszystkiego. Nie chcę mieć z tym miejsce nic wspólnego. Za dużo przykrości w tym miejscu mnie spotkało.
-Dobrze wyprowadzimy się za dwa tygodnie.
Poszłam do Mgiełki osiodłać ją. Gdy to zrobiłam, zaczęłam na niej jeździć. Przyszła mama i popatrzyła, co robię. Po dwu godzinnej jeździe odprowadziłam Mgiełkę do stajni z Brusem, aby odpoczęli.
Poszłam do pokoju. Chciałam przemyśleć moją decyzję czy dobrze robię, ale zdecydowałam, że nie mogę tutaj zostać. Zobaczyłam miejsca, gdzie mogłybyśmy, się wyprowadzić postanowiłam na Anglię. Przypomniało mi się, że Shawn tam mieszka, lecz nie tylko dla tego tam jadę, chcę zwiedzać świat.
Zeszłam na dół do kuchni i powiedziałam, mamię, że chcę wyjechać do Anglii. Mama się zgodziła.
-Mamo pojedziemy na zakupy tylko my dawno nigdzie we dwie nie byłyśmy-zapytałam ze sztucznym uśmiechem.
-To dobry pomysł-powiedziała. Po tej rozmowie poszłyśmy na zakupy, kupiłyśmy sobie ubrania.
Po wróceniu do domu zachciało mi się robić sennie i poszłyśmy do swoich pokoi i poszłyśmy spać.
Liczba słów:363
CZYTASZ
Moje przygody z koniem
AbenteuerCamila Cabello przeprowadza się do nowego miejsca z mamą. Niedaleko ich domu jest stadnina gdzie ona chce się zapisać. Tam poznaje tajemniczego chłopaka.