ekspert

140 8 0
                                    

Wczraj płynełam promem. Ludzi w chuj. Tak z 2000 człeków z różnych narodowości. No a ja oczywiście włączam swój Azjato radar, dzięki któremu namierzyłam:
Dwóch chińczykow-niestety po czterdziestce, albo po prostu brzydcy.
Jedna japonka-spoko, ale nie jest facetem.
Trzy indonezyjki-nic ciekawego
Ale w tedy widzę jego. Piękny umięśniony i młody azjata (niestety nie umiałm określić pochodzenia ;-;)
Włosy spięte w kucyk, czarne jak smoła. Poprostu ideał. Ale co się okazuje? Zajęty, przez blondynę. No i chuj. Zajebiście. Jednak w tedy nadchodzą oni.
Rodzinę z japonii. Trójka dzieci, rodzice, wujostwo oraz babcia i dziadek. Świetnie. Przysiadam sie obok nich i zadowolona przez półtorej godziny podsłuchuje o czym mówią, rozumiejąc góra pięć słów.

Dziennik kpoperki💗✌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz