#5

314 29 10
                                    

Wszyscy zaczęliśmy robić naleśniki. Oczywiście nie odbywało się od tak zwanej głupawki. Po wygłupach wkońcu skończyliśmy nasze jedzenie. Naruciak wyciągnął z lodówki Nutelle, a ja wzięłam trzy talerze z szafki. Po chwili wszyscy zasielali do stołu. Sporzyłam mój posiłek i odniosłam talerz do zmywarki. Stuu powiedział, że musi już iść pożegnałam się z chłopakiem. Po jakimś czasie skierowałam się w stronę łazienki się umyć, uczesać włosy, które były w kompletnym nie ładzie i załatwić swoją potrzebę. Po wykoniau tych czynności poszłam w stronę pokoju chłopaka. Złapałam ręką za klamke i odworzyłam drzwi. Usiadłam na łóżku, a po chwili do pomieszczenia wszedł Naruciak. Przeczesał swoje brązowe włosy i zaczął szukać czegoś w szafie. Ja wpatrywałam się w niego tak przez chwilę. Adam pomachał mi ręką przed twarzą i powiedział:
-Ala masz tu moją bluzę, bo nie masz nic na zmianę-uśmiechnął się lekko.
-Dzi-dziękuję-odpowiedziałam.
Chłopak poszedł w stronę drzwi. Ja natomiast ubrałam bluzę. Była ona z jego sklepu. Była ciepła i milutka w dotyku. Po chwili usłyszałam trzask drzwi i krzyki. Usłyszałam Martę i Adama. Miałam złe przeczucia i byłam tym wszystkim przerażona.

~POV Adama~

Siedziałem w salonie i oglądałem nudny serial. Po chwili usłyszałam trzask drzwi. Obróciłem moją głowę i moim oczą ukazała się Marta. Podeszłam do mnie i zaczęła kłótnie.
-Adam Ty debilu widziałam wszytko na snapie. Nie masz nic do gadania, bo mnie zdradziłś z tą suką, którą znasz kilka dni. Z nią się też policzę.-krzyknęła głośno.
-Marta posłuchaj to nie tak jak myślisz!-próbowałem ją uspokoić i wytłumaczyć.
-Widziałam co innego. Wczoraj myślałeś, że nie widziałam jak się na nią gapiełeś?
-Marta!-krzyknełem, bo przesadziła.
-Daj mi spokój, Zimmerman. Zrywam Tobą!-skierowała się w stronę wyjścia.
Schowałem twarz w ręce i spłyneły mi łzy.

~POV Alicji~

Siedziałam cicho w pokoju Adama przytulając się do Andrzeja. Moje myśli krążyły, że Adam nie będzie chciał mnie znać. To z mojego powodu Marta z nim zerwała. Mogłam wogule się nie wtrącać w życie Naruciaka. Jestem tylko jednym wielkim problemem. Rozpłakałam się i zaczęłam zbierać moje rzeczy. Zbiegłam po schodach i skierowałam się w stronę wyjścia. Chłopak płakał, ale on jest pewnie wściekły. Wbiegłam z jego domu nie myśląc już o niczym. Biegłam przed siebie nie zwracając na nic uwagi. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i poczułam silne uderzenie...

-----------------------------------------------------------
Hej kolejny rozdział❤
Napisałam dość mało, bo nie miałam pomysłu. :c
Chciałam podziękować jeszcze za tyle pozytywnych kometarzy i gwiazdek. 😎💗

❤Pozdrawiam❤

~Yui_Ai

Naruciak My LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz