#4

348 28 8
                                    

Spojrzałam w lustro i przeczestałam ręką moje ciemne włosy. Wyszłam z łazienki i ruszyłam w stronę Adama i Stuarta. Marty już nie było pewnie już poszła. Podeszłam do chłopaków i wymusiłam uśmiech. Nie chciałam opowiadać o tym całym zajściu z Martą.

~POV Adama~

Wiedziałem, że z Alicją jest coś nie tak. Wydawało mi się, że była strasznie przygnębiona. Przeglądałem jej się przez całą drogę do auta.
Jechaliśmy w ciszy prawie przez cały czas. Wkońcu się odezwałem.
-Ala coś się stało?
-Nic się nie stało-odpowiedziała i opuściła wzork. Usłyszałem po chwili jak Alicja zaczęła po cichu nucić piosenkę. Miała piękny głos. Nawet się nie obejrzałem znaleźliśmy się pod moim domem.

~POV Alicji~

Przez całą drogę siedziałam cicho jak myszka. W radiu zaczęła lecieć moja ulubiona piosenka, czyli "My Happy Ending". Zaczęłam ją po cichu nucić. Po kilku minutach znaleźliśmy się pod domem Naruciaka. Jego dom był dość duży w kolorze kremowym. Weszliśmy do środka i poszliśmy w stronę jego pokoju. Był koloru zielonego był pełny sprzętu do nagrywania. Razem ze Stuu usieliśmy na jego łóżku, a Adam nam przyniósł napoje. Humor mi się poprawił, bo oglądaliśmy komedię. Po jakiś czasie zaczęliśmy oglądać horrory. Bardzo je lubiłam, a Adaś nie zbyt, bo się ich bał. Ze Stuu zaczęliśmy go straszyć było całkiem zabawnie. Była około 3, więc postanowiliśmy się położyć spać. Stuart poszedł spać na kanapę, a ja spałam na materacu. Po niedługim czasie zasnęłam miałam straszny sen...

Stałam w ciemnym lesie. Było tam strasznie cicho. To wszystko przyprawiało mnie o dreszcze. Zaczęłam iść przed siebie po chwili usłyszałam krzyk Adama. Ruszyłam w stronę dźwięku i zobaczyłam. Podbiegłam do niego i mocno przytuliłam czułam się dobrze. Usłyszałam szelest coś mnie pociągnęło do siebie. Odwróciłam wzrok i za mną stała Marta trzymała nóż przy mojej szyi i powiedziała:

-To już twój koniec moja droga!- krzyknęła i wbiła nóż w moją szyje. Adam upadł na kolana płacząc i ze łzami w oczach po cichu powiedział.

-Coś ty narobiła! Nienawidzę Cię ona była dla mnie ważna.-spłynęła mu łezka.

Obudziłam się cała zalana łzami. Wzięłam telefon była 4:56. Wstałam i poszłam stronę łóżka Adama. Zobaczyłam, że robił coś na telefonie. Po chwili usłyszałam jego głos.
-Coś się stało Aluś-zapytał zaniepokojony.
-Śnił mi sie koszmar mogę się z Tobą położyć?-spytałam cicho.
-No spoko chodź.-uśmiechnął się do mnie.

Położyłam się koło chłopaka i nakryłam się kocem. Zamknęłam oczy, bo byłam bardzo zmęczona. Nagle poczułam ciepło i zrobiło mi się miło ma serduszko. Nigdy tak nie miałam. Znałam Adasia kilka dni, ale traktowałam go jak starszego brata.

~POV Adama~

Bardzo mnie zaskoczyło, jednak czułem szczęście, że przyszła akurat do mnie. Chwilę jej się przeglądałem wyglądała spokojnie i słodko. Nie mogłem się powstrzymać, więc ją przytuliłem żeby czuła się bezpiecznie. Po jakimś czasie odeszłem do krainy snów w jej objęciach.

~Rano~

~POV Stuu~

Wstałem dość wcześnie. Wzięłem telefon i poszłem w stronę pokoju Adama, bo chciałem spytać czy nagramy filmik na mój kanał. Weszłam do pokoju i zobaczyłem Adama i Ale leżących w objęciu. Postanowiłem, że zrobię im mały żart. Zrobiłem zdjęcia jak sobie spali i dodałem na snapa. Z nie cierpliwością czekałem jak się obudzą, bo chciałem zobaczyć ich miny. Długo nie musiałem czekać, ponieważ oby dwoje się obudzili.


-Stuu? - powiedziała cicho zaspana brunetka. -Co ty tu tak siedzisz? - spytała wstawając do siadu.
-Nudy nie mam co robić-odpowiedziałem poprawiając włosy.
Siedzieliśmy dłuższą chwilę w milczeniu, lecz nagle do salonu wszedł wkurzony Adam.
-Stary co ty dajesz na snapa?
-To było dla beki-zaśmiałem się pod nosem.
-Jak Marta to zobaczy to chyba mi coś zrobi.
-Nie przesadzaj stary.-odpowiedziałem wzruszając ramionami.

~POV Alicji~

Słysząc co właśnie powiedzieli przeszły mnie różnie nie za miłe scenariusze z Martą. Zauważyłam, że od samego początku mnie nie lubiała. Bałam się co teraz jest w stanie mi zrobić, ale przecież jakby mnie napadła to bym mogła zgłosić to na policję. Tylko jest jedno pytanie "Czy by mi uwierzyli?" zazwyczaj kończyło się to tym iż to ja kłamie co nie było prawdą. Jednak zaraz z rozmyśleń mnie coś wyrwało.

-Ala? Coś nie tak? - usłyszałam głos od Adama.
-Wszytko ok- odpowiedziałam cichym głosem.
-Dobra Stuu jakoś wytłumaczę to z Martą, a teraz chodźmy zrobić śniadanie- powiedział Adam ruszając w stronę kuchni.

-----------------------------------------------------------

Witam :3
Nowy rozdział, który ma około 700 słów. Mam nadzieję, że się spodoba użyłam do tego rozdziału  serduszka i pomocy mojej IBFF Herine_Kasai. 💗
Dziękuję również za miły komentarz od pewniej dziewczyny.
Bardzo serdecznie ją pozdrawiam. Pewnie będzie wiedziała, że to do niej. ^^

💪Pozdrawiam💪

~Yui_Ai

Naruciak My LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz