#8

181 17 8
                                    

Po jakimś czasie do sali wszedł Adaś z wielką torbą.
-Proszę o to rzeczy o, które prosiłaś- chłopak uśmiechnął się lekko.
-Dziękuję Adamie jesteś kochany- cmoknęłam chłopaka w czoło.

Wieczorem przyszła moja mama porozmawiałyśmy trochę. Moja rodzicielka była razem ze mną godzinę, bo miała dużo pracy w domu. Powiadomiłam ją, że przyjdę po ubrania do domu  za dwa dni za z Admem. Mam mieszkać u niego, bo obiecał mi się się mną zaopiekuje. Pożegnałam się z mamą całusem w policzek.

~Dwa dni później~

Dziś wychodzę ze szpitala. Strasznie się cieszę Adam ma mnie dziś zabrać do siebie na parę dni. Lekarz powiedział, że przez miesiąc mam uważać na nogę. Naruciak obiecał, że się mną zajmie.
Właśnie kończyłam pakować swoje rzeczy. Nagle do sali wszedł uśmiechnięty brunet. Podszedł do mnie od tyłu przytulając mnie.
-Hejka Aluś cieszysz się, że dziś wychodzisz ze szpitala?
-Hejo nawet nie wiesz jak bardzo
Wsadziłam telefon do tylnej kieszeni spodni i wzięłam torbę na ramię i skierowałam się po wypis.  Po jakimś czasie dostałam kartkę na którą czekałam i skierowałam się w stronę wyjścia.
Ruszyliśmy w stronę domu Adama.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu chłopak otworzył drzwi.
-Panie przodem-uśmiechnął się uroczo.
-Dziękuję panu- zaśmiałam się i weszłam do środka.

-Chcesz coś do picia jedzenia?
-Nie dziękuję

Poszłam z Adamem do jego pokoju do góry po schodach. Usiadłam na łóżku i wpatrywałam się w chłopaka.
-Ala chcesz nagrać ze mną ciumkaj loczki? Dawno ich nie było na moim kanale.
-Pewnie to jaki parodokumet nagramy?-zasmiałam się.
-Wszystko byle nie szkołę. To jest najgorsze co może być.
Na słowa chłopaka parsknęłam śmiechem.

Brunet przygotował sprzęt do nagrywania. Zdecydowaliśmy razem, że skometujemy "Ukrytą Prawdę". Zaczęliśmy nagrywać nie odbyło się bez wygłupów.

Po 30 minutach  skończyliśmy komentować. Adam zabrał się za montowanie zajęło mu to z godzinę. Adaś zaczął mi marudzić, że jest głodny, więc postanowiłam zrobić coś do jedzenia. Przygotowałam gofry z bitą śmietaną. Zawołałam chłopaka na dół.

-Co zrobiłaś dobrego Aluś?
-Gofry specjalnie dla Ciebie.
-O jak uroczo!
-Ja wiem-zaśmiałam się.
-Ale, ty skromna dziewczyna jesteś.
Odrazu wybuchliśmy głośnym śmiechem.

Po zjedzeniu zmyłam naczynia. Po jakimś czasie postanowiłam pójść już z Adamem po moje rzeczy do domu. Ubrałam bluzę Adama  i trampki. Związałam włosy w kucyk. Na chłopaka nie musiałam długo czekać. Adaś uparł się, że mnie zaniesie do mojego domu na rękach niczym pannę młodą, bo nadwyrężam sobie nogę. Zgodziłam się czemu nie. Droga nie zajęła nam dużo czasu. Zadzwoniłam do drzwi moja mama akurat była w domu. Przywitałam się z nią i ruszyłam w stronę swojego pokoju. Spakowałem ubrania szczoteczkę, ładowarka i inne potrzebne rzeczy. Po spakowaniu się pożegnałam się z rodzicielką i ruszyłam w drogę powrotną z Adamem.

________________________________________

Siema dawno mnie nie było. Na pewno nikt tego nie będzie chciał czytać. Miałam dużo problemów bardziej prywatnych i brak weny. Przepraszam za to, że nie byłam aktywna. Generalnie to dziękuję za tyle wyświetleń i gwiazdek to kochane.  Wiem zajebista godzina na dodawanie rozdziału. 🥀💜😂

Pozdrawiam

~Yui_Ai🌹👑

Naruciak My LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz